Rewolucja w armii USA. Hegseth zwolnił generałów
Minister obrony USA Pete Hegseth odwołał 20 generałów i admirałów, co wywołało falę niepokoju w siłach zbrojnych. Zdaniem "New York Times", te działania mogą zmienić kształt armii na lata, wprowadzając napięcia w strukturach dowodzenia.
Co musisz wiedzieć?
- Minister obrony USA Pete Hegseth zwolnił lub odsunął co najmniej 20 dowódców wysokiego szczebla.
- Zmiany miały miejsce w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, wywołały olbrzymie zamieszanie.
Od kilku miesięcy w amerykańskim Departamencie Obrony zachodzą istotne zmiany. Pete Hegseth, szef Pentagonu, przyciągnął uwagę mediów, usuwając 20 wysokiej rangi wojskowych. Jak donosi "New York Times", decyzje pozostają nieuzasadnione przez samego Hegsetha. Brak jasnej komunikacji wywołał zaniepokojenie zarówno wśród obecnych, jak i byłych oficerów.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Wielu z odsuniętych dowódców miało bliskie związki z gen. Markiem A. Milleyem, byłym szefem Połączonych Sztabów, co mogło mieć wpływ na ich pozycję w świetle związanej z Donaldem Trumpem polityki.
- Decyzja, by usunąć ludzi związanych z Milleyem, wzbudza wiele kontrowersji i podważa zaufanie - powiedział anonimowy rozmówca gazety.
Czy jedność w armii jest zagrożona?
Kwestia jedności w armii stała się kluczowym tematem. Hegseth podkreśla znaczenie spójności wojskowej, jednak jego działania zdają się przynosić odwrotny skutek. Rozłam pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami polityki Trumpa w strukturach dowodzenia jest coraz bardziej odczuwalny.
Kori Schake, specjalistka ds. obronności, która była w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego za prezydentury George'a W. Busha, przyznała, że nowa administracja ma prawo wybierać dowódców wojskowych, którym ufa, ale zarazem wyraziła obawę, iż administracja Trumpa "marnuje ogromny potencjał talentów".
Zarówno eksperci, jak i politycy, w tym senator Elissa Slotkin z Partii Demokratycznej, wyrażają zaniepokojenie tym, co określają jako „czystkę” w armii.
Powodem do zaniepokojenia, jak mówią rozmówcy "NYT", jest też to, że działania Hegsetha tworzą wrażenie, iż są generałowie popierający Trumpa i mu się sprzeciwiający, a to idzie wbrew amerykańskiej tradycji apolityczności sił zbrojnych.