Kontrowersje wokół nominacji oficerskich. Zaognia się spór Nawrocki-Tusk
Konflikt na linii prezydent Karol Nawrocki-Donald Tusk w kwestii nominacji oficerskich nabiera tempa. Paweł Szefernaker określił działania Tuska jako antypaństwowe, a odmowa podpisania awansów przez Nawrockiego wywołała lawinę komentarzy.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Nawrocki nie podpisał nominacji dla funkcjonariuszy służb specjalnych, oskarżając premiera Tuska o blokowanie dostępu do szefów służb.
- Donald Tusk skrytykował decyzję prezydenta, przypisując ją politycznej walce z rządem.
- Paweł Szefernaker, szef Gabinetu Prezydenta, wyraził stanowisko, że Tusk używa tematu bezpieczeństwa do politycznej gry.
Odmowa podpisania nominacji przez prezydenta Karola Nawrockiego wywołała spór na linii z Donaldem Tuskiem. Prezydent twierdzi, że Tusk zabronił szefom służb specjalnych spotkań z nim, co uniemożliwiło omówienie kluczowych kwestii dotyczących bezpieczeństwa państwa.
Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Paweł Szefernaker, szef Gabinetu Prezydenta, podkreślił w mediach społecznościowych, że prezydent ponosi konstytucyjną odpowiedzialność za bezpieczeństwo narodowe i takie działania premiera są działaniem antypaństwowym.
"Wnioski dotyczące mianowań w innych służbach mundurowych są procedowane na bieżąco. Wnioski dotyczące funkcjonariuszy kontrwywiadu cywilnego i wojskowego Prezydent chciał omówić z ich szefami. Ci jednak, poświęcając swój honor i dobro młodych funkcjonariuszy, nie przyszli na spotkanie" - napisał Szefernaker.
"Bezpieczeństwo narodowe to sprawa najwyższej wagi, a nie pole do internetowego trollingu. Donald Tusk, używając tego tematu do bieżących gier politycznych, osłabia zaufanie do instytucji państwa. Pamiętamy, jak zakończyło się prowadzenie polityki pogardy wobec Prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - dodał szef Gabinetu Prezydenta.
Czy Donald Tusk blokuje dostęp do szefów służb?
Prezydent oskarżył Tuska o uniemożliwienie kontaktu z szefami służb, które są kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. - W ten sposób premier wykorzystał służby specjalne w walce politycznej - wyjaśnił Nawrocki.
W odpowiedzi premier Tusk skrytykował publicznie prezydenta, twierdząc, że decyzja o niepodpisaniu nominacji to element jego wojny z rządem. - Wszyscy czekali. Prezydent uznał, że nie podpisze tych promocji - powiedział premier.
Jakie są dalsze konsekwencje konfliktu?
Minister-koordynator Tomasz Siemoniak uznał odmowę prezydenta za uderzenie w system bezpieczeństwa. Z kolei Marcin Przydacz z Biura Polityki Międzynarodowej zaznaczył, że nie doszło do odmowy nominacji, a jedynie do dyskusji na temat ich trybu.
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz oskarżył Donalda Tuska o znieważające komentarze, a rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński zaznaczył z kolei, że spotkanie nie miało dotyczyć nominacji oficerskich, co podkreślił Tomasz Siemoniak.