Mamy nowy sondaż. Tak Polacy widzą awanturę o "wtrącanie się" UE
W trwającym sporze władzy w Polsce z UE głównie chodzi o praworządność, choć ostatnio Solidarna Polska oskarżyła Unię również o to, że chce przejąć nasze lasy i zabronić Polakom posiadania aut. Czy UE zbyt mocno ingeruje w nasze sprawy? Zapytaliśmy o to Polaków w nowym sondażu.
Za czasów rządów PiS co chwila wybucha awantury na linii Warszawa-Bruksela. Ten najpoważniejszy dotyczy praworządności. To z jego powodu do dziś nie dostaliśmy ani złotówki z Krajowego Planu Odbudowy.
United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski zapytał Polaków, co sądzą na temat ingerencji instytucji UE w sprawy krajów członkowskich. Odpowiedź raczej nie zadowoli rządzących.
ŹWiększość Polaków za "wtrącaniem się" UE
Okazuje się, że zdaniem 37,6 proc. ankietowanych unijne instytucje ingerują w sprawy państw członkowskich w odpowiednim stopniu.
14,9 proc. badanych uważa, że ta ingerencja jest zbyt słaba (w tym 12,3 proc. uważa, że instytucje UE powinny ingerować "raczej mocniej" i 2,6 proc. jest zdania, że "zdecydowanie mocniej" należy ingerować w sprawy wewnętrzne państw UE).
Gdyby zestawić powyższe odpowiedzi razem to można uznać, że 52,5 proc. Polaków, w przeciwieństwie do rządzących, nie widzi niczego złego w ingerowaniu unijnych instytucji w wewnętrzne sprawy państw członkowskich.
Przeciwnego zdania jest 43,7 proc. badanych (28,6 proc. odpowiedziało, że "zdecydowanie zbyt mocno" instytucje UE ingerują i 15,1 oceniło, że "raczej zbyt mocno").
3,8 proc, badanych udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Ocena unijnych instytucji ma związek z wyborczymi preferencjami
Co ciekawe w podejściu do tego tematu widać ogromny związek z sympatiami wyborczymi Polaków. Aż 84 proc. wyborców PiS ankietowanych przez United Surveys twierdzi, że unijne instytucje zbyt mocno ingerują w sprawy wewnętrzne krajów członkowskich (72 proc. - "zdecydowanie zbyt mocno", 12 proc. - "raczej zbyt mocno").
Tylko 9 proc. wyborców PiS jest zdania, że ingerują w odpowiednim stopniu, a 5 proc., że powinny ingerować "raczej mocniej".
W przypadku wyborców opozycji 20 proc. jest zdania, że UE wtrąca się za bardzo (po 10 proc. odpowiedzi "zdecydowanie zbyt mocno" i "raczej zbyt mocno").
61 proc. uważa, że stopień ingerencji jest odpowiedni. 16 proc. jest zdania, że instytucje UE powinny bardziej ingerować w wewnętrzne sprawy krajów członkowskich (13 proc. ankietowanych uważa, że powinny ingerować "raczej mocniej", 3 proc., że "zdecydowanie mocniej").
Wyborcy niezdecydowani
Większość wyborców niezdecydowanych jest zadowolona z ingerencji instytucji UE. 36 proc. uważa, że stopień "wtrącania się" jest odpowiedni, a 26 proc. jest zdania, że raczej powinien być większy.
32 proc. wyborców niezdecydowanych jest zdania, że UE zbyt mocno ingeruje w sprawy wewnętrzne państw członkowskich ( 17 proc. odpowiedzi "zdecydowanie zbyt mocno" i 15 proc. "raczej zbyt mocno").
Wyborcom PiS nie podoba się Parlament Europejski
A co Polacy sądzą o działalności samego Parlamentu Europejskiego? Zdecydowanie dobrze pracę PE ocenia 15,5 proc. Polaków, raczej dobrze 33,1 proc. "Raczej źle" odpowiedziało 17,1 proc. badanych, a "zdecydowanie źle" 14,8 proc.
19,5 proc. badanych udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Także w tym przypadku ocena zależy od sympatii politycznych ankietowanych. Aż 61 proc. wyborców PiS źle ocenia działalność PE. Pozytywne zdanie ma 23 proc. Z kolei 16 proc. udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Pozytywnie ocenia PE 65 proc. wyborców opozycji i 62 proc. ankietowanych, którzy nie potrafili wskazać na kogo zagłosują.
Badanie przeprowadzono w dniach 31.03-02.04.2023 metodą CATI&CAVI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Czytaj też: