Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Premier Izraela Binjamin Netanjahu zapowiedział zdecydowaną reakcję na ataki Hamasu skierowane na izraelskie wojska. Podkreślił, że Izrael "odpowie siłą". Hamas zaprzecza jednak, by naruszył zawarte ostatnio porozumienie pokojowe.
Co musisz wiedzieć?
- Grupa Hamasu miała zaatakować izraelskie wojska, co wywołało natychmiastową reakcję Izraela.
- Binjamin Netanjahu podkreślił, że Izrael odpowie "siłą".
- Słowa premiera Izraela podają w wątpliwość pokój w Strefie Gazy.
Binjamin Netanjahu, premier Izraela, stanowczo zareagował na ostatnie ataki Hamasu, które były wymierzone w izraelskie siły zbrojne. W oświadczeniu podkreślił, że państwo Izrael nie pozostanie bierne wobec tych działań. "Odpowiemy siłą" - zadeklarował stanowczo.
"To psuje politykę". Buzek wskazuje na konieczne zmiany
Jakie będą konsekwencje działań Hamasu?
Premier Izraela nie podał szczegółów dotyczących planowanej odpowiedzi, jednak takie stanowisko może oznaczać eskalację konfliktu w regionie. Netanjahu planuje dokładne rozpatrzenie dostępnych opcji, aby skutecznie zareagować na działania Hamasu.
Jak zareaguje społeczność międzynarodowa?
W kontekście ostatnich wydarzeń reakcja Izraela może wzbudzić szerokie zainteresowanie międzynarodowe. Społeczność światowa będzie bacznie obserwować rozwój sytuacji i potencjalne skutki dla regionu oraz globalnej polityki.
Hamas: przestrzegamy rozejmu
Izzat al-Riszek, wysoki rangą przedstawiciel Hamasu, wydał w niedzielę oświadczenie, w którym stwierdził, że palestyńska grupa nadal przestrzega rozejmu.
W odpowiedzi na doniesienia o atakach bojowników na żołnierzy Izraela ocenił, że "to strona izraelska szuka pretekstu do utrzymywania okupacji".
Również Brygady Al-Kasama, zbrojne skrzydło palestyńskiego Hamasu, poinformowały, że nie wiedzą o żadnych starciach w Rafah na południu Strefy Gazy. Deklarują jednocześnie pełne zaangażowanie w przestrzeganie obowiązującego rozejmu, który wszedł w życie 10 października.
Według oświadczenia Hamasu, teren Rafah jest "czerwoną strefą" pod kontrolą Izraela, gdzie kontakt z pozostającymi tam grupami został przerwany już na początku roku, podczas wznowienia działań wojennych. "Nie mamy informacji o żadnych incydentach ani starciach" - stwierdzono w oświadczeniu.
Porozumienie w Strefie Gazy
Atak nastąpił zaledwie kilka dni po tym, jak Izrael i Hamas zgodziły się na "pierwszą fazę" planu pokojowego, mającego zakończyć wojnę w Strefie Gazy.
Porozumienie zakłada zawieszenie walk, uwolnienie izraelskich zakładników i częściowe wycofanie wojsk izraelskich.