Trwał program na żywo. Nagle pojawił się głos Dudy

Marek Jakubiak prowadzi w mediach społecznościowych autorski projekt "Nocne Rozmowy Polaków". W piątek do programu dodzwonił się prezydent Andrzej Duda.

Na początku doszło do nieporozumienia: prezydent nie rozpoznał głosu posła Kukiz’15. – Pan poseł Marek nie mówił, że zadzwonię? – zapytał Duda. – Nie mówił – odparł żartobliwie Jakubiak. – Tak się z nim umówiłem wczoraj – tłumaczył prezydent. Jakubiak przyznał, że chciał zrobić "niespodziankę" słuchaczom. Wówczas Duda zorientował się, że jednak rozmawia z politykiem Kukiz'15 na żywo. Prezydent myślał, że jest opóźnienie w transmisji, a po drugiej stronie telefonu jest jeden ze współpracowników Jakubiaka.

Podczas programu prezydent relacjonował rozmowę, jaką odbył w czwartek z ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Poseł spytał, czy tematem były opublikowane tego dnia w mediach doniesienia o domniemanym zmniejszeniu wydatków obronnych.

- Powiedział, że on absolutnie się na to nie zgodzi, i powiedział, że jeżeli obetną pieniądze na wydatki na obronność, to dla niego to oznacza, że on musi odejść – relacjonował prezydent stanowisko Kosiniaka-Kamysza.

W czwartek telewizja Republika podała, że MON planuje ograniczyć wydatki na obronność o ok. 57 mld zł w latach 2025-2028. Szef prezydenckiego BBN Jacek Siewiera wyjaśnił, że chodzi o VAT od zakupów finansowanych z – będącego poza budżetem MON – Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, a podatek ma być odprowadzony z części budżetu państwa na centralne plany rzeczowe MON.

Resort obrony zdementował informację o planowanych cięciach, zaznaczając, że zamierza zwiększenie budżetu obronnego o 10 procent.

Przeczytaj też:

Burza wokół wydatków na obronność. Co dalej z Narodową Rezerwą Amunicyjną?

Wielka ucieczka poborowych. Ukraina dostrzegła problem i uszczelnia granice

Polacy zabrali głos. Gorzko ocenili rząd Donalda Tuska