"Minister Kołodziejczak" to odległy scenariusz. PO ma inną kandydatkę do resortu rolnictwa. Wkrótce odsłoni karty

Koalicja Obywatelska dopiero w tym tygodniu przedstawi nazwiska kandydatów AgroUnii na listy wyborcze. Trwa ich weryfikacja i ostatnie ustalenia. Politycy PO przekonują, że elementem negocjacji nie jest teka ministra rolnictwa dla Michała Kołodziejczaka. Wielu nie spodziewa się również, że Kołodziejczak wstąpi do klubu parlamentarnego kierowanego przez Donalda Tuska.

Rada Krajowa PO - nowa twarz na listach Platformy, Michał Kołodziejczak
Rada Krajowa PO - nowa twarz na listach Platformy, Michał Kołodziejczak
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Piotr Molecki
Michał Wróblewski

24.08.2023 | aktual.: 25.08.2023 05:14

Marzec 2023, podrzeszowska Jasionka. Trwa Forum Europejskiego Rolnictwa. Biorą w nim udział m.in. Henryk Kowalczyk - wtedy jeszcze wicepremier odpowiedzialny za rolnictwo - oraz unijny komisarz ds. rolnictwa z ramienia PiS Janusz Wojciechowski.

Przemawia współorganizator wydarzenia, były polityk Artur Balazs. Mówi, że na sali prawdopodobnie siedzi następny minister rolnictwa.

Uczestnicy podejrzewają, że ma na myśli Michała Kołodziejczaka, który również był gościem Forum. A dla Balazsa - co sam sugerował publicznie - Kołodziejczak jest polityczną przyszłością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To właśnie Balazs - postać wciąż wpływowa - miał lobbować za tym, by Kołodziejczak związał się z którąś z większych formacji na scenie politycznej: Trzecią Drogą lub Koalicją Obywatelską. Uważał, że to może być sposób na odbicie od PiS głosów rolników i przechylenie szali zwycięstwa na stronę opozycji.

W najbliższych wyborach Kołodziejczak będzie reprezentować Koalicję Obywatelską. Otrzyma pierwsze miejsce na liście wyborczej w Koninie. Co będzie dalej?

Jak słyszymy w Platformie: przewidywania Balazsa szybko się nie spełnią. Kołodziejczak - jak mówią wysoko postawieni politycy PO - nie otrzyma, w razie wygranej w wyborach, od Donalda Tuska propozycji przejęcia funkcji ministra rolnictwa.

Wiele wskazuje na to, że Kołodziejczak w ogóle nie znajdzie się w klubie parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. - Wciągnięcie Michała na nasze listy to był ruch czysto pragmatyczny. To nie jest człowiek, który jest zdolny związać się z Platformą, ani Platforma nie jest partią, która jest w stanie ujarzmić takie indywidualności - przyznaje jeden z rozmówców z PO.

Test dla Kołodziejczaka

Wiceprzewodnicząca PO - była wiceminister finansów Izabela Leszczyna - w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdza: - Zawiązanie współpracy z panem Kołodziejczakiem nie było decyzją łatwą. To była decyzja przede wszystkim Donalda Tuska, który nas do tego przekonał. Trzeba podkreślić, że my nie wchodzimy w koalicję z AgroUnią: oddaliśmy AgroUnii kilka miejsc na listach, a pan Kołodziejczak otrzymał szansę wejścia do Sejmu. To otwiera nam drogę do pozyskania głosów rolników, producentów rolnych, którzy bez Michała Kołodziejczaka na listach mogliby nie czuć się zauważeni. A każdy głos w wyborach jest na wagę złota.

Inny nasz rozmówca z Zarządu Krajowego PO nieoficjalnie dodaje: - Tak to właśnie było obliczone. Kołodziejczak został zaproszony do nas na rozmowy po tym, jak od wszystkich dostał czarną polewkę [współpracy z nim odmówił m.in. Szymon Hołownia, który startuje z PSL - przyp. red.]. Dzięki temu możemy zyskać tysiące nowych głosów.

Inny polityk PO: - Nie wciągnęliśmy Kołodziejczaka na listy po to, by go jakoś teraz mocno kontrolować. Oczywiście jak palnie czy zrobi coś głupiego, to będzie kłopot, ale na razie widzimy, że radzi sobie dobrze.

Nie wszyscy jednak podzielają te opinie. W PO można było usłyszeć, że Kołodziejczaka jest w mediach za dużo i że przesadza, opowiadając na przykład, że ojciec Mateusza Morawieckiego, Kornel, "na łożu śmierci" miał przestrzegać lidera AgroUnii przed synem.

Izabela Leszczyna przekonuje, że nie dziwi jej aktywność Kołodziejczaka, bo - jej zdaniem - to PiS zmusiło go, by odpowiadał na "brutalną i agresywną" kampanię przeciwko niemu. - Dla niego ta kampania to też sprawdzian. Będziemy to obserwować - mówi nam była wiceminister.

Według naszych informacji nie jest przesądzone, czy Kołodziejczak wstąpi do klubu Koalicji Obywatelskiej, ale nasi rozmówcy raczej się tego nie spodziewają. Sam zainteresowany w publicznych wypowiedziach odżegnuje się od odpowiedzi na to pytanie.

Politycy z władz PO mówią nam wprost: - Kołodziejczaka czeka test.

Sceptycy z Koalicji Obywatelskiej jednak bagatelizują znaczenie tego, czy ambitny działacz rolniczy zasili ich szeregi. - Raczej sobie nie wyobrażam, żeby Kołodziejczak podporządkował się naszej dyscyplinie partyjnej i przekazowi narzuconemu przez "górę". Ale jeśli nie wstąpi do klubu, to nic się nie stanie. To sprawa drugoplanowa. Najważniejsze są wybory i elektorat, który stoi za Kołodziejczakiem - podkreśla nasz rozmówca z Platformy.

Inny dodaje: - Wyobraża pan sobie Basię Nowacką czy Ulę Zielińską z Zielonych w jednym z klubie z gościem, który wspiera lobby futerkowe? Ja też nie.

PO ma już kandydatkę na ministra rolnictwa

Niektórzy znajomi Kołodziejczaka już w mediach wieszczą mu karierę rządową. Tak jak Mariusz Młodożeniec, który w rozmowie z Onetem stwierdził, że rzekomo "Tusk obiecał Kołodziejczakowi, iż zostanie ministrem rolnictwa". - Po ewentualnej wygranej Platformy Kołodziejczak zostanie ministrem rolnictwa także dlatego, że w ekipie Tuska nie ma innych ludzi znających się na tym sektorze gospodarki - stwierdził działacz AgroUnii.

Tego typu wypowiedzi działają na polityków PO mrożąco. I utrudniają współpracę z Kołodziejczakiem - słyszymy.

Kołodziejczak, odkąd związał się z KO, nie wytłumaczył dokładnie, co chciałby zmienić w polskim rolnictwie. Pytany o to w TOK FM przez Dominikę Wielowiejską mówił dość niejasno: "Przede wszystkim chciałbym, żebyśmy zaczęli zmieniać Polskę, tutaj, od takiej strony też, mocnego podejścia. Jeżeli będzie taka potrzeba i będzie od strony ministerialnej, to tak naprawdę ja do tej pory o tym nie myślałem. Widzę, co dzisiaj jest w ministerstwie, sześciu wiceministrów, którzy totalnie się na tym nie znają".

Niektórzy PO, jak wiceprzewodnicząca Izabela Leszczyna, starają się o Kołodziejczaku wypowiadać w superlatywach. Jednocześnie przyznają jednak, że jest zdecydowanie za wcześnie, by rozstrzygać takie kwestie.

- Pan Kołodziejczak jest zdeterminowany, energiczny, zna problemy polskiej wsi. Na tle Henryka Kowalczyka, Roberta Telusa czy Janusza Kowalskiego jest najlepszy. Ale my w Koalicji Obywatelskiej nie rozmawiamy dziś o stanowiskach. To byłoby arogancją - mówi nam wiceprzewodnicząca PO.

Według informacji Wirtualnej Polski, jeśli Koalicja Obywatelska wpływałaby na kształt kolejnego rządu, to zaproponuje na ministra rolnictwa nie Kołodziejczaka, ale posłankę Dorotę Niedzielę, która jest specjalistką Platformy w tym obszarze.

Dorota Niedziela, posłanka KO
Dorota Niedziela, posłanka KO© East News | Beata Zawrzel/REPORTER

Pytana o to przez nas posłanka dystansuje się: - Jestem ostatnią osobą, która dzieliłaby skórę na niedźwiedziu. Mówienie dziś o personaliach jest bez sensu, jedynie wzbudza niepotrzebne emocje. To nie temat na teraz. Każdy powinien skupić się na wygranej w wyborach.

Co Dorota Niedziela myśli o współpracy z Kołodziejczakiem? - Popierałam to, choć różnimy się w wielu kwestiach. Ale podczas organizowania naszych agroklubów spotkałam się z pozytywnymi reakcjami. W tematach dotyczących rolnictwa chcemy razem współpracować. Tu nie będzie problemu - zapewnia nasza rozmówczyni.

Politycy PO pytani, kto będzie na listach KO z AgroUnii nie chcą mówić o szczegółach. Przekonują, że "trwają jeszcze rozmowy". Michał Kołodziejczak proponuje m.in. swoją rzeczniczkę Natalię Żyto (byłą dziennikarkę, ostatnie miejsce w Szczecinie), Błażeja Bieniasza (wnuka marszałka Józefa Ślisza, czwarte miejsce w Rzeszowie), Ewelinę Wiśniewską i Ewę Szydłowską.

Rzeczniczka AgroUnii odpisała nam, że listę nazwisk poznamy w ciągu dwóch dni. Informacji w tej sprawie nie udziela rzecznik PO Jan Grabiec. - Ciągle ustalamy szczegóły - przekazał nam.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
michał kołodziejczakdonald tuskrolnictwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (227)