Kołodziejczak ministrem rolnictwa w rządzie KO? "Wykorzystał Tuska"

Politycy KO z trudem przełknęli wiadomość o tym, że w wyborach będzie ich reprezentował Michał Kołodziejczak. - Wszyscy byli zaskoczeni - twierdzi jeden z nich. Niektórzy mają obawy, że lider AgroUnii po wygranych wyborach przez KO będzie domagał się... stanowiska ministra rolnictwa. - Na razie na plecach Donalda spełnia swoje marzenie o byciu posłem - mówi parlamentarzysta PO.

Michał Kołodziejczak to nowy nabytek Donalda Tuska Michał Kołodziejczak to nowy nabytek Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

Polityk PO pytany o start Kołodziejczaka z list KO: - Duże zaskoczenie. Tylko wtajemniczeni z władz partii wiedzieli o poufnych rozmowach Tuska z Kołodziejczakiem. Wszystko trwało kilka dni. Każdy trzymał język za zębami, żeby informacja nie wyciekła przed Radą Krajową. Dlatego wszyscy maskowali zaskoczenie uśmiechami. Mówiąc delikatnie, nie ma w partii zachwytów z tego powodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS odmawia debaty. Reakcja posła PO

Od Bąkiewicza do Samoobrony

Michał Kołodziejczak kilka miesięcy temu zapewniał, że wystartuje w wyborach z Porozumieniem, dawną formacją Jarosława Gowina. Następnie deklarował chęć startu z PSL i Polską 2050. Później zdecydował o tym, że zbuduje ruch polityczny z Markiem Materkiem, prezydentem Starachowic i liderem formacji "Nowa Demokracja - Tak". A kilka dni temu lider AgroUnii zawarł porozumienie z Samoobroną, z którą miał wystawić wspólnych kandydatów do Sejmu.

Wcześniej Kołodziejczak organizował wspólne inicjatywy m.in. z narodowcem Robertem Bąkiewiczem, który - jak dowiaduje się WP - ma duże szanse na start do Sejmu z list PiS-u.

Dziś na listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej zaprasza Kołodziejczaka Donald Tusk. Lider PO zaoferował mu pierwsze miejsce na liście w Koninie. - Michał dogadał się z Donaldem za plecami wszystkich tych, którym jeszcze kilkanaście dni temu obiecał współpracę - zauważa jeden z naszych informatorów.

Tusk zaprezentował Kołodziejczaka podczas posiedzenia Rady Krajowej PO w hotelu Novotel w Warszawie. I - ku zdziwieniu zgromadzonych - oddał mu głos jako pierwszemu z zaproszonych gości.

M. Kołodziejczak
M. Kołodziejczak © KO | KO

- Nie rozumiem, dlaczego ktoś taki jak Kołodziejczak wypowiadał się pierwszy. A po nim dopiero głos zabrały takie postaci, jak prof. Adam Bodnar czy Bogusław Wołoszański? Nie wiem, kto to wymyślił, ale źle to wyglądało - mówi nieoficjalnie uczestnik Rady Krajowej.

Inny dodaje: - Wszyscy w kuluarach chętnie robili sobie zdjęcia z Wołoszańskim i Bodnarem. Do wspólnych fotek pozowali Andrzej Rozenek czy Hanka Gill-Piątek. Z Kołodziejczakiem zdjęć nie robił nikt. Ciekawe, dlaczego.

Kołodziejczak batem na PSL

Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że Kołodziejczak - dzięki Tuskowi - realizuje swój cel. - Na razie na plecach Donalda spełnia swoje marzenie o byciu posłem - mówi poseł Platformy.

W PO nie brakuje polityków, którzy są przekonani, że przy dobrej dla siebie okazji Kołodziejczak porzuci Tuska i okaże się nielojalnym partnerem, dla którego najważniejsza jest własna kariera. - Moim zdaniem Kołodziejczak wykorzysta Tuska. Szef mocno zaryzykował, choć mimo wszystko wierzę, że wie, co robi - mówi nam działacz Platformy.

Niektórzy przebąkują wręcz, że - w przypadku wygranych przez KO wyborów i stworzenia większości w Sejmie - Kołodziejczak może zażądać stanowiska ministra rolnictwa. - On ma wielkie ambicje - mówił nam nie tak dawno znajomy Kołodziejczaka.

Nikt za to nie ma wątpliwości: Kołodziejczak ma być nie tylko przeciwwagą dla PiS-u, ale przede wszystkim dla PSL-u i Trzeciej Drogi. - Wzięcie na listy Kołodziejczaka to próba marginalizacji ludowców. Tylko ktoś naiwny mógłby tego nie zauważyć - przyznaje rozmówca z Platformy.

Co na to PSL? - AgroUnia, która mówiła wiele o tym, że zarejestruje własne listy, chyba jednak nie jest do tego zdolna i nie jest organizacyjnie na to przygotowana, ale życzymy wszystkiego dobrego innym partiom demokratycznym w przekonywaniu do siebie wyborców - mówi rzecznik ludowców Miłosz Motyka.

Jak słyszymy, niektórzy w PO obawiają się tego, jak kandydaturę Kołodziejczaka przyjmie liberalny elektorat opozycji.

A zarzutów wobec lidera AgroUnii jest sporo. Kołodziejczaka PiS oskarża o prorosyjskość (on sam stanowczo temu zaprzecza), poza tym często w przeszłości krytykował Donalda Tuska. Mówił m.in., że "Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu" i "zrobił z nas kraj koczowniczy", zmuszając ludzi do emigracji.

"Tusk dokonał samospalenia poprzez osiem lat rządzenia w interesie swoim i wąskiej grupy. Polskę miał gdzieś. Zawinął się z kraju, dbając o własne korzyści" - powiedział Michał Kołodziejczak w 2019 r. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Kołodziejczak deklarował także swój stanowczy sprzeciw wobec liberalizacji prawa aborcyjnego. A jeszcze niedawno Donald Tusk zapewniał, że kto będzie przeciwko liberalizacji, ten nie ma czego szukać na listach Platformy.

- To nieprzewidywalny człowiek - mówi o Kołodziejczaku poseł Platformy.

Co ciekawe, w nieoficjalnych rozmowach w ostatnich miesiącach wielu polityków KO mówiło o Kołodziejczaku głównie negatywnie. Niektórzy posuwali się do najgorszych określeń, które nie były dalekie od tego, co o liderze AgroUnii mówią politycy PiS.

Dziś politycy PO wolą się o Kołodziejczaku nie wypowiadać. A ci, którzy go krytykowali, nie zabierają dziś na jego tematu głosu.

Zamieszanie na listach. "Wszystko, by wygrać"

Najpewniej stoi za tym połączeniem jeden motyw i jeden pomysł, czyli wszystkie ręce na pokład. Donald Tusk uznał, że skoro Szymon Hołownia odrzucił AgroUnię na listach, że skoro Władysław Kosiniak-Kamysz nie zrealizował tego pomysłu, to on chętnie sięgnie po dodatkowe głosy. I stąd taki krok. Wszystko, by wygrać i zdobyć jak najwięcej mandatów - tłumaczy politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Nie będzie to rewolucja na polskiej scenie politycznej - zaznacza prof. Flis i tłumaczy, że takie zagrywki ze strony przewodniczącego Tuska nie są niczym nowym.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Bulwersujące słowa Zacharowej. Włochy reagują
Bulwersujące słowa Zacharowej. Włochy reagują
Otwierają przedstawicielstwa sprzedaży broni. Zełenski podał miasta
Otwierają przedstawicielstwa sprzedaży broni. Zełenski podał miasta
Wybory burmistrza Nowego Jorku. Pierwszy test drugiej kadencji Trumpa
Wybory burmistrza Nowego Jorku. Pierwszy test drugiej kadencji Trumpa
Policja zatrzymała sześć osób. Zabezpieczono broń i narkotyki
Policja zatrzymała sześć osób. Zabezpieczono broń i narkotyki
Co dalej ze sprawą wiceszefa MSZ? Media: Utknęła w sądzie
Co dalej ze sprawą wiceszefa MSZ? Media: Utknęła w sądzie
Nowoczesna w procesie likwidacji. Już połowa osób przeszła do KO
Nowoczesna w procesie likwidacji. Już połowa osób przeszła do KO
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu