Z Konfederacji do paktu senackiego. Przez powiązania rodzinne
- Przekonywali nas, że to świetna kandydatka. Niech biorą za nią odpowiedzialność - mówią politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, pytani o zgłoszoną przez PSL kandydatkę na senatora Małgorzatę Zych, znaną z antyukraińskich poglądów i współpracy z Konfederacją. WP ustaliła, dlaczego Zych znalazła się w pakcie senackim.
- Sprawa wyglądała tak: z okręgu nr 54 (Stalowa Wola) miał kandydować do Senatu Rysiek Petru, a my mieliśmy nie zgłaszać przeciwko niemu żadnego kandydata. Ale Rysiek w ostatniej chwili zrezygnował i trzeba było na szybko znaleźć innego kandydata w jego miejsce. Ustaliliśmy, że skoro to Podkarpacie, czyli region trudny dla nas i Lewicy, to kandydata znajdzie PSL. No i znaleźli. Konfederatkę - mówi nam polityk Koalicji Obywatelskiej.
Polityk PSL mówi tak: - Musieliśmy szukać zmienniczki dla Petru, bo ani KO, ani Lewica, ani Polska 2050, nie chciały tego zrobić.
Małgorzata Zych - bo o niej mowa - kandydowała z ramienia Konfederacji w poprzednich wyborach parlamentarnych. Występowała z Grzegorzem Braunem, a po wojnie angażowała się w akcję "Stop ukrainizacji Polski". Prezentowała poglądy typowe dla skrajnej prawicy. Unię Europejską nazywała w swoich mediach społecznościowych "eurokołchozem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym tygodniu kandydaturę Zych do Senatu w ramach paktu senackiego zaproponowało Polskie Stronnictwo Ludowe, które tworzy koalicję z Polską 2050 Szymona Hołowni.
Gdy informacja ta została ujawniona w lokalnych mediach - a potwierdziła ją sama zainteresowana - rozpętała się burza. W serwisie X (dawnym Twitterze) użytkownicy zaczęli publikować archiwalne materiały z udziałem kandydatki Trzeciej Drogi z czasów, gdy działała dla Konfederacji, współpracowała z tzw. narodowcami i powielała antyukraiński przekaz.
Partie się dystansują, ale nie wchodzą w drogę PSL-owi
Fakty te nie przeszkodziły PSL-owi i Trzeciej Drodze w forsowaniu tej kandydatki w okręgu senackim w Stalowej Woli. Jak słyszymy nieoficjalnie, Małgorzatę Zych - po decyzji lokalnych struktur - zaproponował na listę wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
Polityk nie chce dziś rozmawiać o powodach swojej decyzji - nie odpisywał na nasze wiadomości, a połączenia telefoniczne odrzucał.
Kandydaturę Zych niechętnie komentują politycy innych partii opozycyjnych. Politycy KO i Lewicy, którzy pracowali nad paktem senackim, stwierdzili, że przyjętą zasadą paktu było "niepodważanie kandydatów innych partii". - Teraz też postanowiliśmy niczego nie negować. Ale jeśli kontrowersje będą zbyt duże, to nie wykluczam, że pani Zych zostanie wymieniona na kogoś innego. Kłopot w tym, że PSL się na nią uparło - przyznaje jeden z naszych rozmówców.
Jak się dowiadujemy, ludowcy zaproponowali kandydaturę Zych również dlatego, że jest rodzinnie związana z Józefem Zychem, wieloletnim politykiem PSL, byłym marszałkiem Sejmu, który w PSL wciąż ma wielki autorytet.
A co z kontrowersyjną działalnością polityczną kandydatki? Czy PSL-owi nie przeszkadza to, że Zych była związana z Konfederacją? - Na listach pozostałych partii są również kandydaci wywodzący się z innych formacji. Z list Koalicji Obywatelskiej kandyduje pan Michał Kołodziejczak, który startował wcześniej z list PiS-u. Każdy ma jakąś przeszłość polityczną - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik PSL-u Miłosz Motyka.
"Zych? Coś mi to mówi"
Co ciekawe, w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przedstawicielka koalicjantów PSL, Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050, stwierdziła, że nie zna Małgorzaty Zych. Posłanka formacji Szymona Hołowni przyznała, że nie wiedziała nawet, iż ktoś taki został zgłoszony do paktu senackiego przez PSL.
A podkreślmy: od kilku miesięcy PSL i Polska 2050 współtworzą sojusz i zawiązały komitet wyborczy.
- Małgorzata Zych? Coś mi mówi, ale mnie teraz pan zaskoczył. Mówi mi coś to nazwisko, ale do czego zmierzamy? - pytała Hennig-Kloska w programie na żywo.
Posłanka stwierdziła w rozmowie z nami, że w imieniu Polski 2050 pakt senacki ustalał jej partyjny kolega Michał Kobosko. Polityk nie odpisał nam na wiadomość w tej sprawie.
Małgorzata Zych postanowiła na razie nie wypowiadać się w mediach. "Potwierdzam otrzymanie propozycji PSL - Trzecia Droga kandydowania do Senatu z listy paktu senackiego, ale komentarza udzielę w późniejszym czasie" - poinformowała w lokalnej prasie. Wirtualnej Polsce kandydatka odpisała, że komentarzy będzie udzielać po 6 września.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zych jest absolwentką socjologii. Studiowała w Lublinie. Oprócz tego zajmowała się historią sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 2018 r. bez powodzenia startowała z listy Ruchu Narodowego do sejmiku woj. podkarpackiego. Jako kandydatka Konfederacji starała się w wyborach w 2019 toku o miejsce w Sejmie. Bez powodzenia.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl