Kwaśniewski uderza. "Nawet Orban nie zdecydował się na takie numery"

Kwaśniewski uderza. "Nawet Orban nie zdecydował się na takie numery"

Aleksander Kwaśniewski uważa, że Andrzej Duda powinien zawetować ustawę
Aleksander Kwaśniewski uważa, że Andrzej Duda powinien zawetować ustawę
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Adam Zygiel
29.05.2023 07:38, aktualizacja: 29.05.2023 13:28

Prezydent ogłosił, że - mimo protestów ekspertów i opozycji - podpisze ustawę "lex Tusk", która może ograniczyć działanie opozycji w Polsce. Tuż przed tą decyzję apelował do niego też były prezydent Aleksander Kwaśniewski: - Liczę, że prezydent zawetuje tę ustawę, ponieważ jest ona niekonstytucyjna. Kuriozalna w swoim kształcie i ewidentnie polityczna.

Przeciwko tej ustawie była cała opozycja. Jej zdaniem przepisy w wielu miejscach łamią konstytucję, dając politykom uprawnienia prokuratury lub sądu. Pierwszy raport ma pojawić się jeszcze przed wyborami - opozycja obawia się, że rząd może jej użyć jako politycznej "pałki" na swoich przeciwników.

W poniedziałek przed 11 prezydent Duda ogłosił, że podpisze ustawę - mimo apeli ekspertów. Wcześniej o jej zawetowanie apelował też do Dudy były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kwaśniewski: komisja ma na celu wyeliminowanie Tuska

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Faktem" przyznał, że ma nadzieję, iż Andrzej Duda odrzuci pomysł utworzenia takiej komisji. - Liczę, że prezydent Duda zawetuje tę ustawę, ponieważ jest ona niekonstytucyjna. Kuriozalna w swoim kształcie i ewidentnie polityczna - stwierdził.

Według niego komisja ma na celu przede wszystkim zrobienie "hałasu medialnego" przed wyborami. - A drugi cel, który nie wiem, czy im się uda zrealizować, ale zapewne bardzo by chcieli, to wyeliminowanie Donalda Tuska z polskiej polityki - mówił.

Kwaśniewski uważa, że sprawa pokazuje "pogłębiający się regres demokracji w Polsce". - Nawet Orban nie zdecydował się na takie numery. My odchodzimy od demokracji. Takie ustawy są u Putina i u Łukaszenki. A my to robimy w Polsce - zaznaczył w "Fakcie".

Z kolei w rozmowie z RMF24 Kwaśniewski podkreślał, że w historii w krajach demokratycznych były już takie komisje. - Na przykład komisja McCarthy'ego (amerykańskiego senatora przełomu lat 40. i 50. - red.), która z ogniem w oczach w różnych środowiskach szukała komunistów i ludzi związanych z Rosją - mówił.

Stwierdził, że przez luźną interpretację niektórych kwestii, "komisja może być zalążkiem walki ze wszystkim, co niepisowskie".

- PiS chce udowodnić, że Polska ulegała wpływom rosyjskim, podpisując z Rosją umowy na gaz, ale przecież wtedy tę ropę i gaz kupowali wszyscy. Polska za czasów Morawieckiego i Kaczyńskiego też go kupuje - podkreślał były prezydent.

"Lex Tusk" na biurku prezydenta

Ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich została uchwalona przez Sejm 14 kwietnia tego roku. Dwa tygodnie temu Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji, ale Sejm ostatecznie się na to nie zgodził.

Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in. uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Czytaj więcej:

Źródło: "Fakt", Radio RMF24

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1477)
Zobacz także