Kto zastąpi Czarneckiego w PE? "Ta kandydatura to prowokacja PiS"
Moralnie nie ma predyspozycji do pełnienia tak ważnej funkcji - stwierdziła posłanka PO Agnieszka Pomaska, odnosząc się do kandydatury prof. Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa Parlamentu Europejskiego. Jej zdaniem polityka PiS dyskwalifikują opinie, jakie wygłaszał w przeszłości.
- Wystawienie prof. Krasnodębskiego to prowokacja PiS - powiedziała Pomaska w rozmowie z Radiem Zet. Rządząca partia chce, aby Krasnodębski został następcą Ryszarda Czarnecki, który stracił stanowisko wiceszefa PE po konflikcie z europosłanką PO Różą Thun.
Pomaska przypomniała, że wiele dotychczasowych wypowiedzi kandydata PiS był nieakceptowalna.
- Mówienie o tym, że Donald Tusk powinien złożyć wniosek o niemiecki paszport jest dyskwalifikujące. Dzisiaj zagłosujemy za prof. Krasnodębskim, a on za tydzień powie coś podobnego, co Ryszard Czarnecki - stwierdziła posłanka Platformy.
Dodała, że kandydat PiS mówił również o tym, że w Polsce powinno się rozważyć referendum o wyjściu z Unii Europejskiej.
Pomaska poinformowała, że PO na razie wstrzymuje się z poparciem kandydatury prof. Krasnodębskiego. Politycy opozycyjnej partii chcą poczekać na decyzję Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w tej sprawie.
"W Gdańsku wszystko jest możliwe"
Parlamentarzystka PO na antenie Radia Zet zapowiedział też, że decyzję w sprawie kandydata na prezydenta Gdańska jej partia podejmie na przełomie marca i kwietnia. Zastrzegła, że obecny prezydent Paweł Adamowicz swoją deklaracją ws. startu w wyborach "nie zwiększył szans, żeby zostać kandydatem PO, raczej je zmniejszył".
- Chciałabym, żeby w tej kampanii kandydat Platformy miał możliwość nie mówić o swoich problemach osobistych, o wielkiej polityce, ale przede wszystkim, żeby mówił jak powinna wyglądać polityka parkingowa czy transport publiczny w Gdańsku - mówiła szefowa struktur Po w Gdańsku.
Na pytanie o to, czy ostatecznie może się okazać, że Platforma jednak poprze Pawła Adamowicza, odpowiedziała: "wszystko jest możliwe".