Koronawirus w Polsce. Mariusz Ciarka: Dla łamiących kwarantannę nie ma taryfy ulgowej
- Nie ukrywam, że dla nas cały czas ogromnym zadaniem jest sprawdzanie osób poddanych kwarantannie. Tutaj przykład z ostatniej doby, gdzie kobieta, wiedząc już, że ma pozytywny wynik na obecność koronawirusa, wyszła sobie do sklepu i apteki. Akurat wtedy policjanci sprawdzali miejsce izolacji - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. Jak dodaje, kobieta już teraz została aresztowana na dwa miesiące. Może też otrzymać 30 tys. złotych kary za złamanie kwarantanny. - Ja myślę, że w takich przypadkach nie ma taryfy ulgowej. Przez działanie tej kobiety kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt osób zostanie poddanych kwarantannie - tłumaczy Ciarka. Pytany o weryfikację osób, które mogą nie nosić maseczki, Mariusz Ciarka mówi o potrzebie wzajemnego zaufania. - Nie chciałbym się znaleźć na miejscu osoby, która wprowadziła policję w błąd - podkreśla.
my wiemy w którym momencie stosowa… Rozwiń
Transkrypcja: