Finowie ostrzegają. Rosja może panicznie zareagować
Finlandia jest na ostatniej prostej w drodze do NATO. Jeśli kwestie formalne przebiegną zgodnie z harmonogramem, może stać się pełnoprawnym członkiem Sojuszu już w przyszłym tygodniu. Minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto ostrzega w związku z tym przed możliwymi prowokacjami Rosji.
- W związku z naszym przystąpieniem do NATO nie było, jak dotąd widać, wpływów hybrydowych czy ataków cybernetycznych - przyznał szef fińskiej dyplomacji na antenie radia Yle.
"Bardziej krytyczny moment"
Według Haavisto "bardziej krytyczny moment" w związku z możliwą reakcją Rosji był w ubiegłym roku, kiedy w Finlandii podejmowano decyzję o wejściu do NATO i rozpoczął się proces akcesyjny.
Wówczas - jak przyznał minister - spekulowano o możliwych środkach odwetowych ze strony Rosji, ale jednocześnie zaczęto potwierdzać różnego rodzaju dwustronne umowy o współpracy obronnej m.in. ze Szwecją, Wielką Brytanią i USA, a które teraz "zamieniają się" w gwarancje bezpieczeństwa wynikające z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostrzeżenie przed prowokacjami Rosji
Jednocześnie minister spraw zagranicznych Finlandii ostrzegł w piątek, że są powody, by wciąż kontrolować granicę, przestrzeń powietrzną i akweny morskie.
Podkreślił, że Finlandia musi być gotowa na wszelkiego rodzaju prowokacje ze strony Rosji.
Finlandia na ostatniej prostej w drodze do NATO
- NATO nie potwierdziło jeszcze daty ceremonii podniesienia fińskiej flagi przed kwaterą w Brukseli - przyznał Haavisto. Uważa jednak, że jeśli ostatnie kwestie formalne przebiegną zgodnie z harmonogramem, to Finlandia może stać się pełnoprawnym członkiem NATO już w przyszłym tygodniu.
Chodzi przede wszystkim o zdeponowanie w Waszyngtonie zatwierdzonego przez turecki parlament protokołu akcesyjnego. Spodziewane jest to w poniedziałek.
Turcja jako ostatni kraj spośród 30 członków NATO ratyfikowała członkostwo Finlandii w czwartek późnym wieczorem.