Ekspert mowy ciała o Kaczyńskim. "Zero radości, dał do zrozumienia, że przegrał"
- W wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego nie było ani jednej mikro-ekspresji związanej z oznakami radości - ocenia Daria Domaradzka-Guzik, ekspert mowy ciała. Choć prezes PiS oświadczył, że jego partia zwyciężyła już czwarty raz, to całym sobą manifestował przegraną i rozczarowanie.
Zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i Koalicja Obywatelska odtrąbiły sukces w niedzielnych wyborach samorządowych . PiS uzyskał największe poparcie w skali całego kraju, m.in zdobywając większość sejmików wojewódzkich. Z kolei kandydaci PO i Nowoczesnej znokautowali już w pierwszej rundzie przeciwników w pięciu dużych miastach. Razem z ekspertką od mowy ciała głęboko zajrzeliśmy w oczy przywódców obozów politycznych.
Kto szczerze mówił o swoim sukcesie?
- Cała ekspresja mimiczna Jarosława Kaczyńskiego wskazywała, że nie jest zadowolony z wyników wyborów - ocenia dla WP Daria Domaradzka-Guzik. - To między innymi zmarszczone czoło, unikanie kontaktu wzrokowego przez spoglądanie w dół, a także charakterystyczne u prezesa spowalnianie głosu oraz mlaskanie. Już dawno temu je odkryłam i przeanalizowałam. Oznacza, że Jarosław Kaczyński szuka właściwych słów i jest zniecierpliwiony - analizuje ekspertka.
Komentarz Jarosława Kaczyńskiego do sondażowych wyników wyborów
Dodaje, że polityk wygłosił wcześniej przemyślany tekst o czwartej z rzędu wygranej PiS w kolejnych wyborach. Jednak mowa jego ciała wskazywała na zupełnie coś innego. Przywódca rządzącej partii czuł się przegrany i do współpracowników wysyłał sygnały rozczarowania.
Czy tak wyglądają dwaj najwięksi zwycięzcy?
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Jeszcze więcej nieszczęścia wniósł na scenę premier Mateusz Morawiecki. Mówił o wygranej, ale jego opuszczone ramiona świadczyły, że czuje się przegrany. Pozytywne emocje pojawiły się tylko w momencie, kiedy Morawiecki powiedział Kaczyńskiemu, że jest on kapitanem statku i drużyny. Jarosław Kaczyński się uśmiechnął i było to szczere - ocenia ekspertka mowy ciała.
Uśmiech Schetyny. "Widzicie jak się cieszę"
Ekspertka mowy ciała autentyczną radość dostrzegła w sztabie Rafała Trzaskowskiego, konkretnie u Grzegorza Schetyny szefa Platformy Obywatelskiej, który był wyraźnie zaskoczony wynikami wyborów samorządowych.
Euforia Grzegorza Schetyny. W tle okrzyki: "Rafał, Rafał"
- Grzegorz Schetyna jest trudny w interpretacji. Często oglądamy, jak maskuje zdenerwowanie swoim charakterystycznym uśmieszkiem. Wielokrotnie był za ten uśmiech krytykowany m.in. w TVP. Pojawił się i tym razem, lecz wreszcie pasował do sytuacji - mówi dalej Daria Domaradzka-Guzik. Jej zdaniem mowa ciała przewodniczącego PO podkreślała jego radość i zaskoczenie. Zwłaszcza podczas komentowania wyniku wyborczego Rafała Trzaskowskiego, który jak wskazują sondaże exit poll, już w pierwszej turze pokonał Patryka Jakiego.
- Radość Schetyny podkreślały skaczące do góry kąciki oczu, wysokie gesty podkreślające zwycięstwo oraz rozglądanie się na boki, co było sygnałem "czy widzicie jak ja się cieszę" - analizuje. Dodaje, że dopiero później podczas udzielania wywiadów mediom Schetyna powściągnął emocje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl