Dramat w Krakowie. Śledczy o sekcji zwłok i badaniach toksykologicznych
Śledczy otrzymali już wstępne wyniki sekcji zwłok mężczyzn, którzy zginęli w tragicznym wypadku w Krakowie. To jednak nie koniec. - Czekamy na wyniki badań toksykologicznych - przekazał Wirtualnej Polsce prok. Leszek Brzegowy. Te nie będą znane jednak wcześniej niż za około dwa tygodnie.
Przedstawiciel krakowskiej prokuratury poinformował, że do śledczych dotarły wstępne wyniki sekcji zwłok, które potwierdziły tylko wielonarządowe obrażenia jako przyczynę śmierci młodych mężczyzn. Wszyscy zginęli na miejscu w rozbitym przed mostem Dębnickim w Krakowie złotym renault, którym kierował Patryk P.
Kraków. Śledczy potrzebują pełnych raportów lekarzy
Śledczy chcą ustalić, czy mężczyźni nie byli pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Dokładne ekspertyzy, w tym pełne sekcyjne dane z Centrum Medycyny Sądowej, oczekiwane są jednak nawet za dwa tygodnie. - To kwestia tygodni, a nie dni. Na pewno nie tego tygodnia - powiedział WP Leszek Brzegowy, prokurator Prokuratury Okregowej w Krakowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Samolot runął na hangar. Nagranie pokazuje ostatnie sekundy
Śledczy z Krakowa poinformowali też, że analizowane będzie nagranie z kamer monitoringu, które zarejestrowały rajd samochodu i ostatnie chwile przed wypadkiem.
Kraków. Policja szuka pieszego z nagrania
Chodzi nie tylko o to, jaki wpływ na zdarzenie miała prędkość pojazdu, ale też o to czy rolę w wypadku odegrało zwężenie drogi na moście Dębnickim, spowodowane remontem tego mostu, i jak na przebieg zdarzenia wpłynął pieszy, który - jak widać na nagraniu - próbował wejść na drogę w miejscu niedozwolonym.
Śledczy poszukują pieszego nagranego przez kamery uliczne.
Kraków. Dramat przed mostem Dębnickim
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. O godz. 3.03 w sobotę strażacy otrzymali zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim. Samochód zjechał, dachując, po schodach na bulwar, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur.
Strażacy za pomocą narzędzi hydraulicznych wyciągnęli z wraku czterech martwych mężczyzn: mieszkańców powiatu wielickiego w wieku od 20 do 24 lat. Wszyscy zginęli na miejscu.