Będzie wniosek o odebranie immunitetu Braunowi. "Każdy poseł, któremu zadrży ręka"

Piotr Zgorzelski zabrał głos po spotkaniu Prezydium Sejmu zwołanym w związku ze skandalicznym zachowaniem posła Grzegorza Brauna z Konfederacji.

Wicemarszałek z PSL przypomniał, że sam brał udział w uroczystościach, które odbyły się w Sejmie.

- Żałuję, że to hańbiące wydarzenie w wykonaniu Brauna miało miejsce już wtedy, kiedy ja to wydarzenie opuściłem. Z pewnością starałbym się nie dopuścić do tego. Sami państwo widzicie, jaki jestem poruszony tą sytuacją. Bo ona rzuca się cieniem na coś, co leżało od wieków w polskim DNA, czyli naszą tolerancję. Polska była i jest i uczynimy wszystko jako prezydium Sejmu i parlamentarzyści, żeby nadal była uznawana jako tolerancyjna - powiedział Piotr Zgorzelski.

- Ten bandyta po prostu zakłócił spokojną uroczystość ludzi, naszych przyjaciół wyznania Mojżeszowego, którzy przyszli do nas jak do przyjaciół. Od 17 lat czuli się w Sejmie, jak we własnym domu. Tymczasem ten bandyta użył gaśnicy i moim zdaniem używając też siły fizycznej wobec kobiety - dodał Zgorzelski.

Członkowie Prezydium Sejmu zapowiedzieli złożenie wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi.

- Każdy poseł, któremu zadrży ręka i nie podniesie swojej ręki za uchyleniem tego immunitetu będzie należał do bandy Brauna - stwierdził Piotr Zgorzelski.

Głos w trakcie konferencji zabrał także Szymon Hołownia.

- Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna maksymalnym wymiarem kary, jaką miało do dyspozycji. Zostanie więc on - po wykluczeniu oczywiście z obrad Sejmu - bo to pierwsza i dotkliwa kara - zwłaszcza w tych ważnych momentach ukarany odebraniem połowy uposażenia poselskiego na okres trzech miesięcy i całości diety parlamentarnej przez pół roku, To najwyższa kara, jaką mogliśmy zastosować i niemieliśmy co do niej wątpliwości - oświadczył Hołownia.

Czytaj także:

Stanęła na drodze Braunowi. "Zasłoniłam sobą swój symbol religijny"

Wybryk Brauna. Ambasador Izraela błyskawicznie reaguje