Skandaliczna scena w Sejmie. Braun złapał za gaśnicę
Do bulwersującej sceny doszło po południu w Sejmie. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun złapał za gaśnicę, próbując zgasić świece chanukowe. Doszło do zamieszania. Publikujemy wideo z zamieszania.
Do ataku posła Brauna w korytarzu sejmowym doszło kilkanaście minut przed godziną 17. "Niebywały skandal. Poseł Grzegorz Braun zgasił gaśnicą menorę hanukową" - napisał na portalu X Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski, który był świadkiem zajścia.
Skandaliczne zachowanie Brauna w Sejmie
- Panie pośle, co pan zrobił? - dopytywał dziennikarz.
- Kładę kres... - wykrztusił Braun, dusząc się od proszku z gaśnicy unoszącego się w okolicy, co nie pozwoliło dokończyć wypowiedzi.
Na sytuację natychmiast zareagowały służby w Sejmie. Poproszono zebrane osoby o rozejście się. Na miejscu było kilkanaście osób.
Temat bulwersującego zachowania polityka Konfederacji szybko przeniósł się na salę sejmową. Z mównicy o jego wykluczenie zaapelował Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. - To jest niebywałe - mówił, oceniając sytuację sprzed kilku minut. Wniósł też o przerwanie obrad.
- Skandal - było słychać z sali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W momencie, w którym głos zabrał Zembaczyński, obradom przewodził Krzysztof Bosak z Konfederacji. Udzielił głosu Braunowi "w trybie sprostowania". Poseł Konfederacji od razu zarzucał "manipulację" Zembaczyńskiemu.
Braun wykluczony z obrad Sejmu
- Nie jesteście świadomi treści tego aktu, zwanego niewinnie, świętami chanuka. Tymczasem ja przywracam stan równowagi - brnął w skandaliczne zachowanie Braun.
Bosak prosił w końcu o opuszczenie mównicy Brauna. Ten początkowo nie odpuszczał, rzucając kolejne obelgi - pokrzykiwał m.in. o "rasizmie".
Przejmuję prowadzenie obrad - wkroczył Szymon Hołownia. Pierwotnie zagroził Braunowi wykluczeniem. Poseł znów bronił swojego zdania, atakując z mównicy. Wówczas marszałek Sejmu wykluczył go z posiedzenia Sejmu. - Proszę opuścić salę posiedzeń - mówił. Wskazał jednocześnie, że złożony zostanie ws. zachowania Brauna wniosek do prokuratury i ogłosił 5 minut przerwy.
Wniosek do prokuratury zapowiedziała już także Lewica - napisała o tym na X przyszła minister - Katarzyna Kotula.
Braun działał z premedytacją
Jak w jednej z relacji przedstawiał sytuację reporter TVN24 Sebastian Napieraj, Grzegorz Braun najprawdopodobniej był skrupulatnie przygotowany do zdarzenia. - Miałem wrażenie, że od początku wiedział, kiedy chwytał za gaśnicę, co chce zrobić. Miał to w pewien sposób zaplanowane. Było widać z nim jakąś ekipę filmową, która to wszystko filmowała - mówił.
Dziennikarze rozmawiali też z kobietą, która usiłowała powstrzymać Grzegorza Brauna - uczestniczką uroczystości. Jak wskazywał, polityk natychmiast skierował gaśnicę w kierunku jej twarzy. - Stanęłam mu na drodze i prysnął mnie gaśnicą w twarz. Mówiłam mu: jak pan może, atakuje pan symbol religijny, kobietę - to jest przemoc - relacjonowała.