Hołownia zbulwersowany. Zabrał głos po incydencie z Braunem

- Dzisiaj na terenie Sejmu stała się rzecz absolutnie skandaliczna - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, po wykluczeniu z obrad Sejmu posła Grzegorza Brauna z Konfederacji.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Paweł Buczkowski

- Stała się rzecz, której Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, którego jestem marszałkiem, nie będzie tolerował ani przez chwilę - powiedział Hołownia.

Przypomniał, że Grzegorz Braun zgasił świece chanukowe. Dodał, że naruszył przy okazji nietykalność cielesną ludzi, którzy uczestniczyli w uroczystości.

- Za chwilę z panem komendantem Straży Marszałkowskiej przejrzymy monitoring - zapowiedział Hołownia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapowiedział, że przeciwko Grzegorzowi Braunowi zostanie skierowany wniosek do prokuratury, "najpewniej z paragrafu mówiącego o zakłóceniu porządku religijnego".

- To nie powinno mieć nigdy miejsca. Jest policzkiem dla polskiego Sejmu, że przez nieodpowiedzialne, niemądre, głupie zachowanie jednego z posłów stało się dzisiaj tutaj w tym budynku - dodał Hołownia.

- Nie będzie żadnej tolerancji dla rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu i jakichkolwiek innych dewiacji, dopóki ja jestem marszałkiem Sejmu. Te sprawy będziemy załatwiali tak jak dzisiaj, w trzy minuty - powiedział Szymon Hołownia.

- To jest po prostu obrzydliwe. Święto Chanuka, święto które jest świętem radości, światła dla wyznawców judaizmu. Ci ludzie byli zaproszeni do Sejmu, oni przychodzą tu od wielu lat. Taki akt chamstwa, agresji, głupoty nie zdarzył się tutaj już dawno i nigdy więcej się tutaj nie zdarzy - powiedział marszałek Sejmu.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie