Stanęła na drodze Braunowi. "Zasłoniłam sobą swój symbol religijny"
- Proszę pana, zasłoniłam sobą swój symbol religijny i mam do tego prawo - mówiła w Sejmie Magdalena Budzińska-Adamczyk, jedna z uczestniczek dzisiejszych uroczystości. - Nikt nie ma prawa kierować mi w twarz gaśnicy proszkowej, dlatego, że ja bronię swojego symbolu religijnego. Nagle poseł Braun ruszył z gaśnicą proszkową. Myślałam, że coś się stało, jestem lekarzem, więc ruszyłam, żeby pomóc. Ale okazało się, że on tą gaśnicą atakuje świecznik ze świecą chanukową. To symbol religijny dla mnie ważny. Więc stanęłam mu na drodze, i on wtedy prysnął mi gaśnicą proszkową w twarz - relacjonowała w odpowiedzi na pytanie reportera WP Patryka Michalskiego. - Jesteśmy w Polsce, w XXI wieku. To nie jest 1939 rok - dodała wstrząśnięta kobieta.