PolitykaAndrzej Halicki: nagranie z Sali Kolumnowej to "wyrok" na marszałka Marka Kuchcińskiego

Andrzej Halicki: nagranie z Sali Kolumnowej to "wyrok" na marszałka Marka Kuchcińskiego

Nagranie z Sali Kolumnowej z 16 grudnia to "wyrok" na marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego - powiedział Andrzej Halicki (PO). W środę Kancelaria Sejmu opublikowała wideo na swojej stronie internetowej. Zdaniem posłów Platformy, film pokazuje chaos, który panował na sali podczas prowadzonych obrad, za co winę ponosi właśnie Kuchciński.

Andrzej Halicki: nagranie z Sali Kolumnowej to "wyrok" na marszałka Marka Kuchcińskiego
Źródło zdjęć: © newspix.pl | DAMIAN BURZYKOWSKI

05.01.2017 | aktual.: 05.01.2017 14:52

Po tym, jak przez wiele dni opozycja i dziennikarze domagali się upublicznienia nagrania z kamery Straży Marszałkowskiej, w środę film nagrany podczas posiedzenia z 16 grudnia został opublikowany na stronie internetowej Sejmu.

Opozycja: chaos to wina Kuchcińskiego

Publikacja filmu nie usatysfakcjonowała jednak Platformy Obywatelskiej. Zapytany o tę sprawę poseł Andrzej Halicki powtórzył wcześniejsze zarzuty posłów tej partii, że na Sali Kolumnowej nie było posiedzenia Sejmu, a tylko posiedzenie klubu PiS. - Dobrze, że pokazuje z niego taśmy. Reszta dowodzi wielkiego chaosu, bałaganu i tego, że marszałek Kuchciński, który odpowiada za pracę parlamentu, nie wychodzi dobrze w tym świetle, kiedy wszyscy widzą, jak ten chaos wyglądał - powiedział Halicki.

W jego opinii zadaniem marszałka Sejmu jest dbanie o prestiż izby i przestrzeganie regulaminu, zaś 16 grudnia "nie tylko kwestia regulaminu została pogwałcona", ale i "był szereg różnych zachowań niezgodnych z zasadami". Halicki ocenił, że dowodem na to jest właśnie opublikowane nagranie, które - jak powiedział - jest kompromitujące. - To jest prawdę mówiąc wyrok na marszałka Kuchcińskiego, jeżeli chodzi o kwestię prowadzenia przez niego obrad - dodał.

Zapytany, co takiego kompromitującego widać na nagraniu, odparł, że chodzi m.in. o "osoby, które nie powinny być na sali", a także samą procedurę, "którą zresztą marszałek sam skwitował: 'nie ważne czy widzę, czy nie widzę'". - To przecież jest na nagraniach widoczne - dodał poseł PO.

O tym, że podczas grudniowych głosowań na Sali Kolumnowej przebywało "kilku czy kilkunastu asystentów PiS (...), którzy udawali posłów tam pracujących" mówił też m.in. w czwartek rano lider PO Grzegorz Schetyna.

Głosowania 16 grudnia

Do zarzutów, co do tego, że na sali przebywały osoby inne, niż posłowie,w czwartek odniosło się biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Jak poinformowało, w Sali Kolumnowej przebywali, i mieli do tego prawo, pracownicy jednego z klubów parlamentarnych, którzy zostali tam zaproszeni w celu "usprawnienia prac Sejmu w niepowszechnych okolicznościach".

Od 16 grudnia trwa w w sejmowym budynku protest posłów PO i Nowoczesnej, którzy okupują salę plenarną. Akcję rozpoczęło wykluczenie przez marszałka Sejmu parlamentarzysty PO Michała Szczerby oraz sprzeciw wobec planowanych zmian dotyczących pracy dziennikarze w Sejmie. Marszałek Marek Kuchciński postanowił wznowić obrady w Sali Kolumnowej, gdzie finalnie głosowano m.in. nad ustawami budżetową i dezubekizacyjną.

Według opozycji, obie przyjęte wtedy głosami PiS ustawy, zostały przegłosowane nielegalnie, m.in. dlatego, że nie było kworum. Niektórzy posłowie PO i Nowoczesnej mówili też, że nie zostali dopuszczeni do obrad przez Straż Marszałkowską. Nagranie z kamery pokazało jednak, że na sali byli obecni posłowie opozycji.

andrzej halickimarek kuchcińskisala kolumnowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (254)