Zamieszani w aferę KOWR i CPK mają usunąć się w cień. Polecenie z Nowogrodzkiej
Robert Telus i Rafał Romanowski - politycy PiS odpowiedzialni za sprzedaż strategicznej działki pod Centralny Port Komunikacyjny prywatnemu przedsiębiorcy - zostali zawieszeni w prawach członków PiS. Otrzymali też zakaz wypowiadania się w mediach - dowiedziała się WP. Jak słyszymy w partii: do odwołania.
Nabywcą jest prywatny przedsiębiorca: wiceprezes spółki Dawtona. Według projektu CPK na działce zaplanowano tory kolejowe oraz miasteczko przemysłowo-magazynowo-usługowe.
W sprawie tej śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która bada, czy doszło do przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu państwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co może grozić karą do 10 lat więzienia. Zawiadomienie złożyła spółka CPK.
Afera wokół CPK. PiS skontroluje MRIRW i KOWR
Jak pisaliśmy w WP, politycy PiS - w tym Jarosław Kaczyński - gdy dowiedzieli się o sprawie, niemal natychmiast zdecydowali się zawiesić w partii swoich polityków. - Wszyscy byli wściekli - usłyszeliśmy.
Robert Telus wydał oświadczenie - twierdząc, że informacje w niego uderzające mają być konsekwencję jego "sprzeciwu wobec umowy z Mercosur" (co jest nieprawdziwą teorią, wyszydzaną nawet w PiS) - i na tym ma poprzestać.
- Robert, ale i Romanowski, mają teraz milczeć - słyszymy w PiS. Największe pretensje są - według naszych informacji - do tego drugiego.
To Rafał Romanowski - jako wiceminister rolnictwa za rządów PiS - podpisał dokumenty, które były istotnym elementem transakcji przy sprzedaży działki pod CPK. Jak słyszymy nieoficjalnie, może on zostać wyrzucony z partii, a na pewno nie znajdzie się już na listach wyborczych PiS.
- Rafał konfliktował się z ludźmi z własnej partii, grał przeciwko Januszowi Kowalskiemu (byłemu wiceministrowi rolnictwa - red.), był w sporze z Anią Gembicką (byłą wiceminister rolnictwa - red.). Szkodził, nie ma powrotu - słyszymy w PiS.
- Telus też już nie zrobi kariery w partii, pewnie trudno mu będzie wrócić na listy wyborcze. Romanowski jest już out, skreślony - twierdzi w rozmowie z WP jeden z polityków PiS.
- Z pewnością pan Robert Telus rozmawiał już z prezesem Kaczyńskim - powiedział Wirtualnej Polsce poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Przyznaje, iż sprawa jest "problemem dla partii". - Podejmujemy jednak szybkie działania i decyzje, czekamy na wyjaśnienie sprawy - mówi nam polityk.
- Doktryny, że swoich będziemy bronić, u nas nie ma - podkreśla w rozmowie z WP poseł PiS Michał Moskal, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.
Z kontrofensywą - jak pisaliśmy w WP - ruszyli w środę politycy PiS (ale nie zamieszani w aferę). O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Jak pisaliśmy w WP, prezes Kaczyński o szczegółach skandalu wokół sprzedaży strategicznej dla projektu CPK działki za czasów rządów PiS i roli byłego ministra rolnictwa Telusa dowiedział się z publikacji Wirtualnej Polski. - Wcześniej docierały do niego informacje, że coś z tym mogło być nie tak - usłyszeliśmy.
Sprawa wywołała wzburzenie w partii. - To jak cios w nasz splot słoneczny - przyznawał nam jeden z polityków PiS. Inni dodawali, że "w partii jest wku***e", bo afera "przykryła efekty" weekendowej konwencji programowej PiS. - Wydaliśmy na nią gruby hajs i zaangażowaliśmy duże środki, a wszystko poszło w piach - załamywał ręce w rozmowie z WP jeden z działaczy.
Inny dodawał: - Efekty konwencji? Nie ma ich. Nikt już o tym nie pamięta. Najbardziej przebił się Kurski, a i nawet jego Telus zdołał przykryć.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski