Burza po ujawnieniu nagrań z Sali Kolumnowej. Opozycja: były tam osoby, które nie są posłami
Kancelaria Sejmu pokazała nagranie z kamery bezpieczeństwa Straży Marszałkowskiej. Dotyczy ono posiedzenia z 16. grudnia 2016 roku. To na nim przegłosowano dwie bardzo ważne ustawy: budżetową i dezubekizacyjną. Posłowie opozycji wielokrotnie zgłaszali protesty dotyczące tego posiedzenia. Ale teraz pytają wprost: kim są trzy osoby, które pojawiły się podczas głosowań. Odpowiedź przyszła szybko, bo jedną z nich rozpoznał Krzysztof Brejza.
Nagranie - z zamieszonej nad wejściem głównym do Sali Kolumnowej kamery - trwa dwie godziny, zaczyna się w momencie, gdy w sali jest już część posłów i trwa dostawianie krzeseł dla kolejnych. Materiał chwilami pokazuje całą salę, są też ujęcia jej fragmentów, zbliżenia na stół prezydialny i marszałka Sejmu; chwilami pokazany jest - z góry - widok przy drzwiach, w miejscu gdzie znajdują się funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej.
Widać również trzy osoby, które wzbudziły podejrzenia ze strony opozycji. Monika Wielichowska z Platformy Obywatelskiej na Twitterze pokazała zdjęcie i zapytała: "3 osoby z tego zdjęcia to nie są posłowie. Kim są? Co robili na sali podczas głosowań?".
Osoby wzbudziły również podejrzenia jej klubowego kolegi, Krzysztofa Brejzy, który rozpoznał jedną z osób. "Paweł Bogdan (radny PiS, prac.KP)zajmuje miejsce posła w Sali Kolumnowej w trakcie posiedzenia Sejmu. Co z tym kworum?!" - pytał we wpisie na Twitterze.
Potwierdził to Michał Szczerba (PO), który dodał: "Panie Radny Kochany to nie sesja Rady Miasta to Sejm!".
Na Facebooku pojawił się krótki filmik z głosowań w Sali Kolumnowej. Opublikował go Marek Rząsa (PO) z opisem "cd spotkania kolesiów uchwalających coś co nazywają ustawą budżetową".