Afera wokół CPK. Właściciel działki opublikował fragment księgi wieczystej
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) w umowie sprzedaży działki w Zabłotni zastrzegł sobie prawo odkupu po cenie nabycia z 2023 r., prawo to obowiązuje do grudnia 2028 r. - napisał właściciel działki Piotr Wielgomas w oświadczeniu.
Co musisz wiedzieć?
- KOWR posiada prawo odkupu działki w Zabłotni do grudnia 2028 r.
- Prawo odkupu zostało zastrzeżone w umowie sprzedaży z 2023 r.
- Projekt dotyczy terenów planowanych pod budowę linii kolei dużej prędkości z Warszawy do CPK.
Wielgomas opublikował w oświadczeniu fragment księgi wieczystej z wpisem brzmiącym: "Umowne prawo odkupu nieruchomości (...) przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa z siedzibą w Warszawie na rzecz Skarbu Państwa w okresie pięciu lat od dnia zawarcia aktu stanowiącego podstawę wpisu (...). Do wykonania prawa odkupu mają zastosowanie przepisy Kodeksu Cywilnego z zastrzeżeniem poniższych postanowień".
Treść tych postanowień nie została opublikowana. Wiegomas napisał także, że "KOWR może w każdej chwili skorzystać z zapisanego prawa odkupu do grudnia 2028 r."
Afera wokół działki pod CPK
Jednocześnie Wielgomas podkreślił, że w momencie nabycia działki nie miał świadomości, że nieruchomość w Zabłotni znajdzie się w planach inwestycyjnych CPK.
W oświadczeniu napisał też, że KOWR zawarł w umowie szereg obostrzeń dotyczących możliwości korzystania z działki, w tym m.in. 15-letni zakaz zbywania nieruchomości i obowiązek osobistego prowadzenia tam działalności rolniczej. To oznacza, że na terenie tej działki nie można przez ten okres prowadzić innej działalności niż rolnicza - podkreślił właściciel.
Afera wokół Berkowicza. Politycy nie zostawili na nim suchej nitki
Wielgomas przekonuje też w oświadczeniu, że każdy prowadzący działalność produkcyjną, związaną z rolnictwem, kto jest dzierżawcą gruntów rolnych od KOWR, i kogo zamiarem jest rozwijanie prowadzonej działalności rolniczej, chce nabyć dzierżawione nieruchomości na własność.
Oświadczenie właściciela działki w Zabłotni
"Jako wieloletni dzierżawca gruntów rolnych w Zabłotni, w tym działki 87/1, nieprzerwanie od 2008 roku, wystąpiłem z wnioskiem do KOWR o legalny wykup tej nieruchomości. Stosowne dokumenty złożyłem w 2018 roku. Nabyłem tę nieruchomość jako osoba fizyczna, rolnik, legalnie korzystając z prawa pierwokupu przysługującego dzierżawcy, co jest zgodnie z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego oraz ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa" - podkreślił.
Tymczasem zgodnie z poniedziałkowym oświadczeniem KOWR, umowa sprzedaży, zawarta przez poprzednie kierownictwo KOWR, za zgodą Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 1 grudnia 2023 r., nie zawiera postanowień, które uprawniałyby w obecnym stanie faktycznym i prawnym do wykonania umownego prawa odkupu. Ośrodek oświadczył, że w sierpniu 2025 r. wystąpił do nabywcy o odsprzedaż nieruchomości w celu przekazania jej do CPK, ale do dziś nie ma jego zgody.
"Dyrektor Generalny KOWR wykona niezwłocznie prawo odkupu, jeśli ziści się którakolwiek przesłanka zawarta w akcie notarialnym umowy sprzedaży" - podkreślił Ośrodek w oświadczeniu. Nie wiadomo jednak, co to za przesłanki.
KOWR zaznaczył także, że od marca 2010 r. Ośrodkowi - a wcześniej Agencji Nieruchomości Rolnych - nie przysługuje prawo odkupu "na podstawie obowiązujących przepisów", co wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok ów głosi, że 5-letnie prawo odkupu przez ANR, z którego Agencja może skorzystać bez spełnienia jakichkolwiek przesłanek jest niezgodne z Konstytucją. Prawo to, przyznane Agencji Nieruchomości Rolnych, zostało ukształtowane w sposób naruszający prawo do swobodnego zachowania własności przez właściciela, dopóki jest to zgodne z jego wolą - brzmi uzasadnienie TK.
Afera ws. działki pod CPK
Jak ujawnił dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, pod koniec rządów PiS, Ministerstwo Rolnictwa dało zgodę na sprzedaż tego terenu wiceprezesowi firmy Dawtona - po wizycie w firmie ówczesnego ministra rolnictwa Roberta Telusa.
Transakcja ta przeprowadzona wbrew sprzeciwowi władz CPK wzbudziła kontrowersje. Sprzedaż działki za 22,8 mln zł, której wartość po zmianie przeznaczenia może sięgnąć nawet 400 mln zł, zaskoczyła wielu (o sprawie przeczytasz tutaj: Państwo straciło strategiczną dla CPK działkę. Zgodzili się na to politycy PiS).
Gdy wybuchła afera, prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecydował się na zawieszenie w prawach członków partii Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego, czyli ówczesnego ministra i wiceministra rolnictwa.
Zawieszony w prawach członka PiS poseł Robert Telus na antenie Republiki przekonywał, że nie wiedział nic na temat sprzedaży kluczowej działki pod CPK.
Dawtona oświadczyła, że cała sprawa nie ma związku z działalnością operacyjną firmy, a sama firma nie była stroną dzierżawy, ani zakupu działki.
Przedstawiciele CPK poinformowali w poniedziałek, a prokuratura potwierdziła, że jest śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników KOWR przy sprzedaży działki.
"Zostałem wplątany w walkę polityczną jako narzędzie pomiędzy partiami politycznymi w Polsce na co nie wyrażam zgody" - napisał także w oświadczeniu Piotr Wielgomas.