Prezydent wywołany z nazwiska. "Natychmiastowo". Będzie narada w BBN?
Trzecia Droga reaguje na aferę wizową. - Oczekujemy działań od władz państwowych i natychmiastowej interwencji wszystkich służb, które są do tego powołane - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk wezwał Andrzeja Dudę do zwołania rady BBN.
- Jest też prezydent Polski, który nie odpowiada na konferencjach na pytania dotyczące afery (wizowej - przyp. red.), ponieważ uważa, że nie może informować o tym publicznie. Zwracamy się z wnioskiem do prezydenta o natychmiastowe zwołanie rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo bezpieczeństwo Polski zostało zagrożone - stwierdził lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Następnie Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał ustalenia dotyczące afery wizowej. Mówił m.in. o kupowaniu wiz przez osoby, które chciały się dostać do Europy. - To jest handel bezpieczeństwem Polski - podkreślił poseł i raz jeszcze wezwał Andrzeja Dudę do zwołania rady BBN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wezwali prezydenta. Chcą rozmawiać o aferze wizowej
- Oczekujemy zwołania posiedzenia Sejmu i informacji od premiera, który przedstawi, nawet na zamkniętym posiedzeniu, dotychczasowe ustalenia o tym, co służby w tej sprawie już zrobiły - kontynuował.
- Wzywamy do honorowego podejścia i zdymisjonowania nie tylko ministra Zbigniewa Raua, ale wszystkich odpowiedzialnych za aferę wizową - wskazał Kosiniak-Kamysz i zaapelował do Dudy, aby "udowodnił, że nie jest prezydentem jednej formacji".
Kolejny głos na konferencji zabrał Szymon Hołownia, który stwierdził, że nie jest to afera korupcyjna, ale przemytnicza. - To jest najbardziej poruszające - dodał i przypomniał o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku. - Okazało się, że ci ludzie (koczujący w lasach na Podlasiu - red. ) mieli pecha, bo kupili bilet od złego przemytnika, bo kupili go u Alaksandra Łukaszenki, a nie u ludzi Wawrzyka. Wtedy wjechaliby do Polski - stwierdził Hołownia.
- Nie tylko wzywamy prezydenta, ale także premiera, który odpowiada za swoją administrację rządową i za to, co wydarzyło się na warcie - wskazał lider Polski2050.
Prokuratura zajmie się ministrem Rauem?
W piątek przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej przekazali, że złożone zostanie zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua ws. afery wizowej.
- To wszystko nie mogłoby się odbywać, gdyby nie zgoda kierownictwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, urzędników najwyższego szczebla - powiedział poseł KO Dariusz Joński.
Szczegóły afery wizowej
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.