"Wstrząsające informacje". Idzie do prokuratury ws. afery w rządzie
Jan Strzeżek zapowiedział złożenie wniosku do prokuratury w związku z doniesieniami o działalności Piotra Wawrzyka - byłego już szefa MSZ. "PiS w ten sposób pokazał, że te ich wszystkie slogany o bezpieczeństwie Polski można włożyć między bajki" - napisał na Twitterze.
"W związku ze wstrząsającymi informacjami portalu Onet.pl, dotyczącymi działalności Piotra Wawrzyka, złożę wniosek do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa z art. 258KK" - poinformował na Twitterze kandydat Trzeciej Drogi w wyborach parlamentarnych - Jan Strzeżek.
"To, co wyczyniała grupa Wawrzyka, załatwiając wizy na potęgę, powinno zostać dokładnie sprawdzone. PiS w ten sposób pokazał, że te ich wszystkie slogany o bezpieczeństwie Polski można włożyć między bajki" - dodał na swoich mediach społecznościowych.
Zawiadomienie Strzeżka odnosi się do informacji podanych w czwartek przez portal Onet.pl, który przybliżył proceder sprzedawania wiz do Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal, powołując się na źródła w resorcie wskazuje, że operacją kierował właśnie były wiceminister Piotr Wawrzyk, który bezpośrednio naciskał na polskie służby konsularne w krajach Afryki i Azji.
Wawrzyk pod lupą CBA
Wiceszef resortu stracił stanowisko na koniec sierpnia. Oficjalnie "powodem tej decyzji był brak satysfakcjonującej współpracy".
4 września odwołanie polityka PiS ze stanowiska skomentował premier Mateusz Morawiecki, który potwierdził doniesienia o trwającym postępowaniu służb związanych z pracą Wawrzyka.
- Dymisja nastąpiła, aby przeciąć jakiekolwiek wątpliwości - powiedział wtedy Morawiecki. Postępowanie w sprawie byłego już wiceministra prowadzi CBA.
Szef rządu potwierdził wtedy, że toczy się podstępowanie wyjaśniające i odpowiednie służby będą mogły przedstawić informacje, jeśli uznają to za stosowne. - Wiem o takim powstępowaniu wyjaśniającym, które trwa i stąd ta dymisja - dodał na początku miesiąca Morawiecki.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei portal Onet.pl podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.