Ogromny skandal w rządzie. Maile odsłoniły prawdę

Były już wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany, bo pomógł w stworzeniu nielegalnego kanału przerzutu migrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych - wynika z ustaleń Onetu. Czasami Hindusi udawali... ekipy filmowe z Bollywood.

Afera wizowa ciągnie się za WawrzykiemAfera wizowa ciągnie się za Wawrzykiem
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Jak opisuje Onet, w ubiegłym roku do konsulów w różnych miastach Azji i Afryki zaczynają trafiać "polecenia". Mają wydawać zgody na wjazd do Polski grupom konkretnych ludzi. W każdym mailu jest wymienionych od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk, które mają być obsłużone "poza kolejką".

Nazwiska przekazywał Wawrzyk do dyrekcji Departamentu Konsularnego MSZ, która następnie rozsyłała je do placówek konsularnych. W niektórych wiadomościach znajdowały się też numery telefonów, by szybciej móc skontaktować się z osobami, które mają otrzymać wizy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Straż Graniczna pokazała nagranie. Tak migranci działają przy granicy

"Filmowcy" chcą przyjechać do Polski

Onet opisuje, jak jesienią ubiegłego roku do polskich placówek w New Delhi i Mumbaju przyszły podejrzane "listy Wawrzyka". Wiceminister zapewnia, że to "ekipa filmowa", która planuje przylot na zdjęcia 10 grudnia. Mieli kręcić w Polsce film "Asati". Wawrzyk wskazuje, że osobą odpowiedzialną za tę grupę jest Edgar Kobos, współpracownik wiceministra. Nie jest on pracownikiem MSZ.

Do polskiej placówki w New Delhi trafiło w ten sposób 13 osób, a do Mumbaju 36. Dyplomaci z tego drugiego miasta mieli wiele zastrzeżeń, np. 25 osób nosiła to samo nazwisko "Patel", popularne w jednym ze stanów. Wnioski pochodziły też z biednych miast, w którym nie ma zbyt rozwiniętego przemysłu filmowego. "Filmowcy" nigdy także nigdzie nie wyjeżdżali.

Grupę miały uwiarygadniać jednak osoby, które wnioski składały w New Delhi. Te bowiem faktycznie miały doświadczenie w branży filmowej.

Ludzie Wawrzyka mieli naciskać na pracowników mumbajskiego konsulatu, by przyznali Hindusom wizy Schengen. Ci to zrobili, ale były to dokumenty jednokrotnego użytku. Wybuchła awantura i współpracownik Wawrzyka Edgar Kobos domagał się wiz wielokrotnego użytku, tłumacząc, że filmowcy mogą potrzebować kilku wizyt w Polsce. Dyplomaci więc zgodzili się.

Wkrótce do placówek została zgłoszona kolejna ekipa filmowa. Konsulowie z Mumbaju zdecydowali się wybrać na rozmowy dotyczące wiz. Okazało się, że jeden z "aktorów" nie jest w stanie pokazać w sieci żadnego fragmentu swojego filmu, choreograf nie umie tańczyć, a specjalistka od make-upu nie pracuje w branży filmowej.

Konsulat odmówił wydania wiz i ponownie Kobos próbował wywrzeć presję. Zawiadomiono więc centralę MSZ.

Do Mumbaju przyjechał zastępca dyrektora Biura Prawnego i Zarządzenia Zgodnością MSZ Paweł Majewski, który próbuje wywrzeć presję na konsulach. Wkrótce po jego wyjeździe przyjeżdżają kontrolerzy z MSZ. Stwierdzili, że placówka działała poprawnie, a zakwestionowali wnioski wizowe dla indyjskich "filmowców".

"Filmowcy" znaleźli się w Meksyku

Jak relacjonuje Onet, w tym samym czasie polscy dyplomaci dostają od Amerykanów informacje o kanale przerzutu imigrantów z Indii przez Europę do USA. Wskazują, że każdy mieszkaniec Afryki i Azji z wizą Schengen wielokrotnego użytku, może wjechać do Meksyku. A stamtąd przejść nielegalnie do USA.

Dyplomaci z Polski proszą o sprawdzenie grupy "filmowców". Okazało się, że 21 z nich znalazło się w Meksyku. Według wpływowego polityka PiS miało to przesądzić o dymisji Wawrzyka. - Przecież ktoś wziął za to pieniądze, to oczywiste - mówi w rozmowie z Onetem.

Jak podaje portal, stawka za przerzut Hindusa do USA wynosić miała 25-40 tys. dolarów.

Po kontroli w Mumbaju CBA zainteresowało się Edgarem Kobosem. Jednocześnie do konsulatów trafia nowe pismo z Departamentu Konsularnego MSZ, w którym pojawia się prośba, by nie traktować wysłanych wcześniej próśb (chodzi o listy nazwisk, które trzeba obsłużyć poza kolejką), jako zgłaszanych przez Piotra Wawrzyka.

Czytaj więcej:

Źródło: Onet

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca