Dymisja Wawrzyka. Wcześniej do resortu przyszli agenci CBA?
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk niespodziewanie został odwołany ze swojego stanowiska. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", doszło do tego krótko po wizycie agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego w resorcie.
01.09.2023 | aktual.: 01.09.2023 21:21
MSZ poinformował w piątek, że premier Mateusz Morawiecki 31 sierpnia odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu. Dodano, że "powodem tej decyzji był brak satysfakcjonującej współpracy".
Spekulowano jednak, że prawdziwy powód związany jest z problemami, jakie sprawiał Wawrzyk. To on był m.in. autorem rozporządzenia o ułatwieniach dla pracowników zagranicznych, np. z krajów Bliskiego Wschodu, co zostało wykorzystane przez opozycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agenci CBA w MSZ
"Gazeta Wyborcza" odsłania kulisy dymisji Wawrzyka. Jak się nieoficjalnie dowiedzieli dziennikarze, agenci CBA w czwartek mieli wejść do MSZ i przesłuchać kierownictwo Departamentu Konsularnego oraz dyrektora generalnego resortu. To Wawrzyk był odpowiedzialny za sprawy konsularne.
Według informatorów "GW", sprawa Wawrzyka ma związak z Jakubem Osajdą, który był od wiosny dyrektorem Biura Służby Zagranicznej, a wcześniej pełnił obowiązki Dyrektora Generalnego MSZ.
Osajda miał stać za pomysłem utworzenia Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi, co wiązało się z rozporządzeniem o ułatwieniach dla pracowników zagranicznych. Rząd się od tego pomysłu odwrócił, ale centrum powstało. Pieniądze zostały już więc wydane.
Według "GW" Centralne Biuro Antykorupcyjne zainteresowało się m.in. kulisami umowy na wynajem Centrum Wizowego w Łodzi, a także strat, jakie mógł w związku z tym ponieść Skarb Państwa.
Piotr Wawrzyk nie odpowiedział na pytania "GW" o dymisję, wizytę CBA, ani powiązania z Jakubem Osajdą.
Czytaj więcej:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"