Znaleziono ciało 20-latka, który w styczniu skoczył do Wisły
W Wiśle w rejonie Nowego Dworu Mazowieckiego odnaleziono zwłoki 20-latka spod Sandomierza. Młody człowiek najprawdopodobniej skoczył z mostu w styczniu - informuje "Echo Dnia".
W połowie stycznia tego roku 20-letni Paweł spod Sandomierza wysłał SMS-a z mostu Poniatowskiego w Warszawie: "Plecak powiesiłem na poręczy, zaraz skoczę”. Kilka dni wcześniej jego dziewczyna oświadczyła, że go kocha, ale ze względu na naukę powinni przestać się na razie spotykać.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania, znaleźli plecak przywiązany do barierki mostu, nic jednak nie wskazywało na to, że młody człowiek mógł rzeczywiście skoczyć do rzeki. Chłopaka szukała także rodzina, która m.in. wywieszała plakaty z jego zdjęciem, nazwiskiem i numerem telefonu.
2 czerwca tego roku z Wisły w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego na wysokości twierdzy Modlin wyłowiono ciało mężczyzny. Długo nie było wiadomo, kim jest zmarły. Trwały ustalenia, wreszcie identyfikacja. Okazało się, że to zaginiony 20-latek spod Sandomierza.
Według policji, chłopak najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
NaSygnale.pl: Zaginęła 16-letnia Justyna. Widziałeś ją?