Otoczenie Dudy już ostrzega. Reagują na zapowiedzi ws. TK
Rząd Donalda Tuska chce wprowadzenia zmian w Trybunale Konstytucyjnym. - To droga do anarchii i paraliżu państwa, a temu pan prezydent będzie się sprzeciwiał - komentowała w Polskim Radiu Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta.
W tym tygodniu koalicja rządząca może rozpocząć wprowadzanie zmian w zdominowanym przez Prawo i Sprawiedliwość Trybunale Konstytucyjnym. W grę wchodzi stwierdzenie nieważności nominacji sędziowskich dla trojga sędziów określanych mianem dublerów oraz byłych posłów PiS: Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. W ich przypadku argumentem może być przekroczenie przez nich dopuszczalnej granicy wieku w momencie wejścia do TK.
Zmiany w TK. Co zrobi prezydent?
Możliwe zmiany w TK komentowała Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. W poniedziałek rano gościła w Polskim Radiu 24.
- Takie zapowiedzi działań wobec TK słyszymy od kilku tygodni. Kancelarii Prezydenta jest bardzo bliski pogląd prawny wyrażany choćby przez prof. Ryszarda Piotrowskiego, który jasno wskazuje, że na tym etapie zmiany w TK wprowadzane uchwałami Sejmu są wprost niezgodne z Konstytucją - stwierdziła Małgorzata Paprocka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niestety wpisuje się to w działania prowadzone przez nowy rząd i większość parlamentarną również wobec mediów publicznych i prokuratury. Trzeba patrzeć na państwo jako system balansowania się. Nie po to ustrojodawca zrobił 9-letnią kadencję TK, żeby każda władza chciała przejmować go po wyborach - dodała.
Prezydencka minister zapowiedziała, że prezydent Andrzej Duda nie będzie bierny wobec zmian w TK wprowadzanych przez nowych rządzących.
- Jeżeli dojdzie do takich precedensów, o jakich mówi się obecnie w debacie publicznej, czyli absolutnie nielegalnego przejmowania TK, to będzie niezwykła zachęta do kolejnych rządów, by robiły to samo. To droga do anarchii i paraliżu państwa, a temu pan prezydent będzie się sprzeciwiał - stwierdziła.
Małgorzata Paprocka określiła zmiany wprowadzane przez nową koalicję mianem "zaklinania rzeczywistości o rzekomym przywracaniu praworządności metodami niezgodnymi z prawem".
- A mamy Konstytucję z 1997 r. przyjętą przez obywateli w referendum. Takie działania obciążają dzisiejszą władzę - oceniła.
Źródło: Polskie Radio 24