Większe kompetencje Dudy. Nowa ustawa wywoła "wojnę o krzesła"?
Pod koniec kadencji Sejm przyjął ustawę, która zwiększyła kompetencje głowy państwa w sprawach unijnych. Nowe przepisy mogą być źródłem sporów na linii Kancelaria Prezydenta - nowy rząd.
Cztery tygodnie temu w życie weszła tzw. ustawa kompetencyjna, którą przygotował Andrzej Duda. Nakłada ona na rząd obowiązek współpracy z prezydentem w sprawach unijnych.
Nowe przepisy uwzględniają m.in. niezwłoczne przekazywanie głowie państwa projektu stanowiska rządu na posiedzenia Rady Europejskiej lub międzynarodowe spotkania z udziałem delegatów z UE. Prezydent zyskał też prawo weta wobec kandydatur proponowanych przez parlament na stanowiska w unijnych instytucjach.
- Wskazaliśmy także sztywny termin 21 dni na osiągnięcie porozumienia, by uniknąć zarzutów, że prezydent cokolwiek blokuje - wskazała Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta cytowana przez "Dziennik Gazetę Prawną".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czerwcu 2024 roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Po nich Warszawa będzie musiała wskazać polskiego komisarza.
- KE jest powoływana w całości, nie ma powoływania poszczególnych komisarzy. Jeśli Polska przez jakieś nieporozumienia będzie zwlekała z wyborem swojego kandydata, to wybór całej Komisji będzie opóźniony - podkreślił europoseł KO Jan Olbrycht.
Kolejny spór związany z nową ustawą może dotyczyć priorytetów prezydencji Polski w UE. Będzie ona trwała m.in. w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej w kraju. Co istotne, zgodnie z nowymi przepisami, na szczytach w Brukseli Warszawę powinna wówczas reprezentować głowa państwa.
- Mam nadzieję, że nie będzie wojny o krzesło, ale to ma wszystkie cechy przygotowywania się do niej, bo to są mechanizmy pozwalające blokować inicjatywy rządu. Nie widzę dla nich merytorycznego uzasadnienia - ocenił były szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie Marek Prawda.
Czytaj więcej:
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"