Co zrobi prezydent z budżetem? Głos z Pałacu
Andrzej Duda nie spieszy się z decyzją dotyczącą ustawy budżetowej. - Prezydent ma czas do jutra na podjęcie decyzji - przekazała prezydencka minister Małgorzata Paprocka w rozmowie z Polsat News. Stwierdziła, że przy uchwalaniu ustawy pojawiły się "wątpliwości".
Prezydent nie zdecydował jeszcze, czy podpisze ustawę budżetową czy też skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. - Ma czas do jutra na podjęcie decyzji - przekazała Polsat News Małgorzata Paprocka z KPRP.
Stwierdziła, że kancelaria ma pewne "wątpliwości związane z obsadą Sejmu", czyli z trybem uchwalania ustawy budżetowej. - Chodzi o niedopuszczenie do udziału w obradach dwóch posłów, czyli Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - dodała. Podkreśliła, że stan prawny jest skomplikowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy program rządu już pewny. Ekspert: w Czechach wywołał boom
Zapowiedziała, że Andrzej Duda "prawdopodobnie" ogłosi decyzję ws. budżetu jeszcze w środę. Zastrzegła, że ma jednak na to czas do końca czwartku.
Wcześniej RMF FM podawało, że prezydent nie spieszy się z decyzją i daje sobie czas do czwartku.
Kluczowa ustawa
Zwłoka oznacza jednak poważne utrudnienia dla rządu i Sejmu. Dopóki ustawa budżetowa nie zostanie podpisana przez prezydenta, wstrzymane będą m.in. uwzględnione w niej podwyżki dla nauczycieli i pracowników budżetówki.
Ustawa budżetowa została przegłosowana przez Sejm 18 stycznia. W projekcie uwzględniono m.in 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli i 20-procentowe podwyżki dla pracowników budżetówki. Budżet przewiduje również środki na 800 plus, trzynaste i czternaste emerytury, a także na waloryzację rent i emerytur, jeśli inflacja w bieżącym roku przekroczy 5 procent.
W budżecie znalazły się również dodatkowe trzy miliardy złotych na onkologię i psychiatrię dziecięcą.
Czytaj więcej: