Polska"Zielone światło na umieranie". Eksperci miażdżą pomysł ministra ws. masek i obostrzeń

"Zielone światło na umieranie". Eksperci miażdżą pomysł ministra ws. masek i obostrzeń

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział stopniowe luzowanie obostrzeń. Ogłosił, że do wycofania restrykcji może dojść już w marcu. Zmiany dotkną m.in. obowiązku noszenia maseczek. O ocenę tych planów poprosiliśmy ekspertów. - W Polsce odbędzie się to kosztem zdrowia wielu ludzi. U nas od dawna jest zielone światło na umieranie - mówią lekarze w rozmowie z Wirtualną Polską.

"Zielone światło na umieranie". Eksperci miażdżą pomysł ministra ws. masek i obostrzeń
"Zielone światło na umieranie". Eksperci miażdżą pomysł ministra ws. masek i obostrzeń
Źródło zdjęć: © East News | Karolina Misztal/REPORTER
Radosław OpasTomasz Molga

O zbliżającym się łagodzeniu obostrzeń pandemicznych Adam Niedzielski wypowiedział się podczas środowej konferencji prasowej. W ocenie szefa resortu zdrowia obecna sytuacja poprawia się, dzięki czemu już wkrótce możliwy ma być powrót do normalności. Minister poinformował, że odejście od restrykcji nastąpić może już w kolejnych tygodniach.

- Z mojego punktu widzenia widać, że luty będzie tym miesiącem, kiedy spadki zakażeń powinny być stosunkowo duże i w zasadzie w lutym wyczerpie się (...) poważne zagrożenie dla systemu opieki zdrowotnej. Mam nadzieję, że w marcu będziemy mogli podejmować odważne, pełne decyzje dotyczące znoszenia restrykcji (...) czy wprowadzenia bardziej łagodnych regulacji - tak, żebyśmy w wiosnę weszli w normalnym trybie funkcjonowania - przekonywał Niedzielski.

Restrykcje do lamusa. Eksperci krytykują pomysły Niedzielskiego

Na temat planów Adama Niedzielskiego porozmawialiśmy z ekspertami. Dr Tomasz Karauda z oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi przyznał, że liczba osób trafiających do szpitali względem liczby zakażeń jest o wiele niższa niż jeszcze na jesieni oraz w poprzednich falach.

Przypomniał jednak, że nadal w Polsce z powodu COVID-19 umiera codziennie kilkaset osób. Jak wyjaśnił, luzowanie obostrzeń w obecnej chwili może przynieść negatywne skutki. - W Polsce wciąż odbędzie się to kosztem zdrowia wielu ludzi. U nas od dawna jest zielone światło na umieranie. Jeżeli 600 osób nie kruszyło naszego sumienia, to tym bardziej 200 osób umierających każdego dnia tego nie zrobi - zauważył lekarz w rozmowie z WP.

- Drogą wskazywaną przez ministra idzie duża część Europy i pewnie pójdzie nią reszta świata, ale mówienie w szczycie piątej fali, że znosimy obostrzenia, jest zakończeniem akcji szczepień. To powoduje demobilizację społeczeństwa. Żałuję, że nie mieliśmy odwagi, gdy trzeba było podejmować odważne decyzje skutkujące ochroną zdrowia ludzi, żeby pewne kontrowersyjne zapowiedzi stawiać na wokandzie - stwierdził dr Karauda.

Zobacz też: Adam Niedzielski zapowiada przełomowe zmiany ws. maseczek. "To kapitulacja"

Koniec z maseczkami? Ekspert o słowach ministra: Nie na miejscu

Niedzielski ogłosił także, że wśród obostrzeń, które już niedługo mogą przestać obowiązywać, znajdzie się m.in. kwestia zakrywania ust i nosa i pomieszczeniach zamkniętych. - Wątpię, żeby zniesiono ten obowiązek np. w szpitalach. O taki krok w zamkniętych pomieszczeniach, poza szpitalami, można się pokusić w przypadku krajów o wysokim stopniu zaszczepienia, jak np. Dania, czy Wielka Brytania. Tam takie decyzje można rozważać - tłumaczy Tomasz Karauda Wirtualnej Polsce.

Podkreślił, że mówienie o zdejmowaniu masek w Polsce, gdzie wciąż z powodu zakażenia koronawirusem umiera tak duża liczba osób, "jest nie na miejscu".

- Sądzę, że wynika to z desperackiej próby odzyskania sympatii obywateli, z których większość jest zmęczona pandemią. Powrót do normalności nastąpi, tylko szkoda, że odbywa się to kosztem pacjentów. Chcemy te swobody wprowadzić za wcześnie - przekonuje ekspert.

Z kolei prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska kilka dni temu w rozmowie z WP przekonywała, że "noszenie maseczek w pomieszczeniach powinno wejść na stałe do naszego zachowania w sezonach wirusów oddechowych, jak przeziębienie czy grypa". - Myślę, że jak fala wariantu Omikron przejdzie, wiosna będzie znacznie spokojniejsza. Podobnie lato. Jesienią zobaczymy, co wirus nam przygotowuje - oznajmiła.

- Po pandemii powinien zostać taki nawyk. Zresztą, korzystając z doświadczeń Azjatów, gdzie naturalne jest, że w momencie gdy mam jakieś objawy infekcji, to od razu tę maseczkę zakładam, aby też nie infekować innych. I to byłoby fajne, natomiast pandemia pokazała nam, że Polacy bardzo szybko zapominają o własnym bezpieczeństwie - ocenił natomiast dr Łukasz Durajski w programie "Newsroom" WP.

Europa luzuje obostrzenia. Prof. Filipiak o sytuacji w Polsce

O sytuacji epidemicznej w Polsce porozmawialiśmy także z prof. Krzysztofem Filipiakiem. Kardiologa i farmakologa klinicznego zapytaliśmy, czy potrafi wskazać przykład państw europejskich, które dzięki szczepieniom poradziły sobie z epidemią i piątą falą.

Przypomnijmy: obostrzenia zniosła całkowicie od 1 lutego Dania, wcześniej identycznie postąpiła Wielka Brytania. Szwajcaria zapowiedziała natomiast rezygnację z paszportów szczepionkowych od 16 lutego. Większość restrykcji znosi też Norwegia oraz Szwecja.

- Praktycznie wszystkie kraje Europy Zachodniej, notujące bardzo duże liczby zakażeń w piątej fali nie odnotowały jednak następczego wzrostu zgonów, nie zbliżyły się nawet do wymieralności takiej, jaką obserwowano w Polsce - wskazał rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Niedzielski wycofuje obostrzenia. Prof. Filipiak pyta: Jakie?

Prof. Filipiak zaznaczył, że państwa takie jak Portugalia, Malta, Hiszpania, Dania czy Wielka Brytania posiadają wysoki stopień wyszczepienia społeczeństwa. Zupełnie inaczej jest w Polsce, gdzie wynosi on zaledwie ponad 50 proc.

- Stąd nasz niepokój o rozwój sytuacji w Polsce - kraju słabo wyszczepionego, ze sparaliżowaną ochroną zdrowia, terroryzowanego przez antyszczepionkowców, gdzie rządzący boją się nawet wprowadzić system paszportów covidowych - mówi ekspert w rozmowie z WP.

Dodał, że "cywilizowana Europa kiedyś kończyła się na Łabie, teraz na Odrze, bo to po przekroczeniu polskiej granicy paszport covidowy i obostrzenia są praktycznie fikcją".

- Gdybyśmy byli wszczepieni jak wspomniane kraje Europy Zachodniej, też moglibyśmy zacząć znosić obostrzenia. Chociaż… nie za bardzo wiem jakie obostrzenia mielibyśmy znieść? Wznowić loty do Botswany i królestwa Eswatini? Zaprzestać monitorowania ferm norek? Bo takie priorytety i obostrzenia znajdziecie państwo w decyzjach rządowych i najnowszej strategii ministerstwa zdrowia - stwierdził Filipiak.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1349)