Wybory prezydenckie 2020. Zbadano, kto zagłosuje na Andrzeja Dudę [ANALIZA]
Do wyborów prezydenckich w Polsce zostały 62 dni. Według sondaży to Andrzej Duda na ten moment może liczyć na największe poparcie Polaków. Kim są wyborcy obecnego prezydenta? Czy są to mieszkańcy dużych miast, a może obywatele z polskich wsi? Sprawdźcie, jak wygląda profil wyborcy Andrzeja Dudy.
08.03.2020 | aktual.: 08.03.2020 20:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według prognozy Stanu Polityki, portalu analizującego politykę ogólnopolską pod kątem dostępnych danych, Andrzej Duda w pierwszej turze wyborów może liczyć na ponad 45 proc. głosów, co ważniejsze w II turze wygrywa z Małgorzatą Kidawą-Błońską stosunkiem 53 do 47. Kto stanie za jego zwycięstwem?
Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda a jego wyborcy wg. płci i wieku
Jak pokazuje najnowszy sondaż IBSP, Andrzeja Dudę w II turze wybierze niemal tyle samo mężczyzn (48,78 proc.) co kobiet (51,22 proc). Tu wielkich zaskoczeń nie ma.
Podobnie wygląda sytuacja z wiekiem wyborców Dudy. Nie bez powodu rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat na prezydenta z ramienia tej partii inwestują w programy takie jak "trzynastka" i waloryzacja emerytur. 33,09 proc. wyborców stawiających na urzędującego prezydenta, to osoby powyżej 60. roku życia.
Wyborców młodszych, tych do 30. roku życia, jest niewiele ponad 14 procent. Młodzi mają inne potrzeby i inne oczekiwania, ale to nie oni odegrają główną rolę przy wyborze nowego prezydenta.
Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda a wyborcy z miast i wsi
Wyborców Andrzeja Dudy znajdziemy głównie na wsi i w mniejszych miejscowościach. Prezydent nie zwraca się do mieszkańców dużych miast, ponieważ 45 proc. jego elektoratu mieszka na wsi.
W miastach takich jak Warszawa na urzędującą głowę państwa zagłosuje zaledwie 8 proc. obywateli z prawami wyborczymi. Widać to także po liście polskich miast, które Andrzej Duda odwiedził na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Próżno szukać tam aglomeracji. Na liście znajdziemy za to m.in. Szczytno i Chełmno (to ostatnie miasta, które odwiedził Dudabus - przyp. red.).
Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda a zarobki jego elektoratu
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBSP, 60 proc. wyborców Andrzeja Dudy to osoby, które zarabiają mniej niż 2500 złotych brutto lub nie mają żadnych dochodów. Tylko co dziesiąty wyborca to taki, który zarabia 4500 złotych brutto albo więcej.
Większość wyborców kandydata PiS na prezydenta to zdecydowanie osoby, które nie mają wysokich zarobków. Stąd właśnie takie sztandarowe programy jak 500+, 300+ i dodatkowe emerytury. Andrzej Duda wielokrotnie podkreślał, że celem jego prezydentury jest osiągnięcie "godnego poziomu życia" dla Polaków.
Czytaj również: Wybory prezydenckie 2020. "Sueddeutsche Zeitung" o kampanii Dudy: koronawirus i skandale
Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda a poglądy polityczne i stosunek do wiary
Nie dziwi fakt, że osoby deklarujące oddanie głosu na Andrzeja Dudę zazwyczaj określają swoje poglądy polityczne jako konserwatywne. Łącznie ponad 60 proc. wyborców to tacy, którzy deklarują, że mają raczej lub zdecydowanie prawicowe poglądy.
Osób o poglądach lewicowych i liberalnych, które oddadzą głos na urzędującego prezydenta, jest zaledwie 6 proc. Stąd brak w programie Dudy deklaracji związanych z wprowadzeniem związków partnerskich i legalizacji małżeństw homoseksualnych. Andrzej Duda podkreśla zwłaszcza teraz, w okresie kampanijnym, że małżeństwo "to związek kobiety i mężczyzny" i tak stanowi polska Konstytucja.
Elektorat Dudy to także osoby zadeklarowane jako praktykujący katolicy. Osoby, które regularnie chodzą do kościoła, stanowią 60 proc. wyborców kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
Co warto podkreślić, wśród wyborców stawiających na Andrzeja Dudę niemal nie ma osób, które deklarują się jako osoby niewierzące. Odsetek tych wyborców wynosi zaledwie 3,28 proc. zadeklarowanych wyborców prezydenta.
Jak twierdzi portal stanpolityki.pl, z dużym prawdopodobieństwem to właśnie te osoby wybiorą nam prezydenta na najbliższe 5 lat. Taka "koalicja”, którą udało się zgromadzić Andrzejowi Dudzie, pozwala mu nie oglądać się na duże ośrodki, lepiej zarabiających czy mających lewicowe poglądy.
Być może jednak w maju znajdzie się inna większość, którą uda się zgromadzić Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Będzie to jednak zupełnie inna "koalicja” i inni wyborcy.
Źródło: stanpolityki.pl
Pokaż, że Twój #GłosMaMoc - dołącz do wydarzenia #wyboryWPolsce >>
Masz dla nas newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!