Wybory 2020. Borys Budka kłamie? Jest jasna odpowiedź Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Wyborów prezydenckich ciąg dalszy. Przed nami jeszcze druga tura. Tymczasem w szeregach PO pojawił się jawny spór. Małgorzata Kidawa-Błońska zaprzecza słowom Borysa Budki. - Mówię wyraźnie, o tym wiedzieli wszyscy - komentowała pomysł bojkotu wyborów.
Wybory prezydenckie jeszcze się nie kończą. II tura zaplanowana jest na 12 lipca. Tymczasem w Platformie Obywatelskiej nie ma jednomyślności jeśli chodzi o pomysł bojkotowania pierwszego majowego terminu. Według bowiem Borysa Budki ustalenia zarządu PO były inne.
- Powiem więcej, dzień wcześniej był zarząd Platformy i ustaliliśmy coś innego. Że będziemy podejmować działania, by wspólnie z innymi kandydatami demokratycznej opozycji wpłynąć na przesunięcie terminu wyborów na bezpieczny czas. Decyzja o bojkocie, a potem sposób jej komunikowania daleki był od ideałów skutecznej kampanii. Mówiąc wyjątkowo delikatnie - mówił przewodniczący Platformy w TVN24.
Stanowczo zaprzecza tym słowom ówczesna kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. - O tym, że nie możemy w takich wyborach brać udziału wiedzieli wszyscy i była na to zgoda. Jak to było skomunikowane to jest coś innego. Borys Budka, wszyscy o tym wiedzieli, jestem osobą odpowiedzialną - mówiła we wtorek w programie "Sedno Sprawy" w Radiu Plus.
Na pytanie, czy w takim razie Borys budka kłamie, Kidawa-Błońska powiedziała jednoznacznie: "Mówię wyraźnie, o tym wiedzieli wszyscy".
Zobacz także: Najnowszy sondaż prezydencki dla WP. Ekspert mówi, co zadecyduje o zwycięstwie
Wyniki I tury wyborów prezydenckich
Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek rano dane ze 100 proc. obwodów głosowania. Andrzej Duda zdobył 8 450 513 głosów ważnych, co daje 43,5 proc. głosów. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 5 917 340 osób, co daje mu 30,46 proc. głosów.
Na trzecim miejscu znalazł się Szymon Hołownia z wynikiem 13,87 proc. (2 693 397 głosów), czwartym Krzysztof Bosak - 6,78 proc. (1 317 380 głosów). Piąty był Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,36 proc. (459 365 głosów). Ostatnie miejsce z czołówki kandydatów zajął Robert Biedroń z wynikiem 2,22 proc. (432 129 głosów).
Pozostali kandydaci uzyskali mniej niż 1 proc. głosów: Stanisław Żółtek - 0,23 proc., Marek Jakubiak 0,17 proc., Paweł Tanajno 0,14 proc., Waldemar Witkowski 0,14 proc., Mirosław Piotrowski 0,11 proc.
Frekwencja wyniosła 64,51 proc. W I turze poprzednich wyborów prezydenckich głosowało 48,96 procent uprawnionych osób.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.