Tam, gdzie startowali, partia Prawo i Sprawiedliwość była tak słaba lub zwyczajnie nielubiana, że lepiej było zamaskować swoje pochodzenie. W skrajnym przypadku kandydat ukrył logo PiS w materiałach wyborczych, eksponując biało-czerwone serce kojarzone z Koalicją Obywatelską. Co to dało? Sprawdziliśmy, jak potoczyły się wyborcze losy kandydatów kryptoPiS.