"Mieliśmy rację". Budka o atakach PiS na Kołodziejczaka

PiS atakuje Michała Kołodziejczaka odkąd dołączył do KO. Partia rządząca przypomniała niewygodne nagranie. - Ten wściekły atak ze strony Morawieckiego tylko potwierdza, że mieliśmy rację zapraszając Michała Kołodziejczaka na swoje listy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską szef klubu KO Borys Budka. Polityk opozycji oskarża PiS o gesty antyamerykańskie.

Borys Budka broni Michała Kołodziejczaka
Borys Budka broni Michała Kołodziejczaka
Źródło zdjęć: © East News, PAP | Leszek Szymański, Piotr Hukało
Rafał Mrowicki

Odkąd Donald Tusk przedstawił Michała Kołodziejczaka jako kandydata Koalicji Obywatelskiej do Sejmu, Prawo i Sprawiedliwość wzmaga ataki na lidera AgroUnii. W niedzielę politycy PiS, razem z premierem Mateuszem Morawieckim, przypomnieli nagranie sprzed pięciu lat, na którym Michał Kołodziejczak pokazuje środkowy palec wobec ambasady amerykańskiej, oskarżając USA o utrudnianie współpracy rolniczej z Rosją.

Środkowy palec Kołodziejczaka wobec USA. Budka uderza w Dudę

Sam Kołodziejczak przyznaje dziś, że silna Polska oznacza członkostwo w Unii Europejskiej i współpracę z USA. Do ataków ze strony PiS odniósł się Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.

- Jeżeli ktoś dziś pokazuje absolutnie nieprzyzwoity gest z protestów wobec ambasady amerykańskiej, to przypomnę, że taki gest wobec prezydenta Bidena pokazał prezydent Andrzej Duda, który przez wiele tygodni nie potrafił pogratulować zwycięstwa - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską polityk KO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Media publiczne utwierdzały w przekonaniu, że zwycięzcą jest Trump, że wynik wyborczy się zmieni. PiS-owcy i prezydent Duda w kampanii wyborczej stawiali na kandydata Republikanów, który był prorosyjski i antyeuropejski. Gdyby dziś w Białym Domu zasiadał Donald Trump, a nie Joe Biden, to prawdopodobnie granica rosyjsko-ukraińska byłaby w obrębie Kijowa - ocenił Borys Budka.

"Wściekły atak Morawieckiego"

Michał Kołodziejczak będzie liderem listy KO w Koninie. KO chce w ten sposób zawalczyć o elektorat na polskiej wsi. Ogłoszenie tej kandydatury przez Donalda Tuska wywołało spore zaskoczenie. Wcześniej lider AgroUnii wielokrotnie krytykował KO i samego Tuska.

- Wiemy, że jest to bardzo dobra propozycja, którą złożyliśmy wyborcom, by głosy wyborców AgroUnii nie zostały zmarnowane. Dzisiaj liczy się każdy głos tych, którzy chcą odsunąć tę władzę - powiedział Borys Budka podczas wizyty w Gdańsku.

- To bardzo trudny związek, ale powstał z szacunku do wyborców AgroUnii. Chcemy, by ludzie, którzy walczą o polską wieś, znaleźli się w parlamencie. Ten wściekły atak ze strony Morawieckiego tylko potwierdza, że mieliśmy rację zapraszając Michała Kołodziejczaka na swoje listy - podkreślił przewodniczący klubu KO.

Budka o Kołodziejczaku: nie zapisze się do PiS

KO jest trzecim ugrupowaniem, z którym Michał Kołodziejczak zawarł w tym roku sojusz przedwyborczy. Najpierw współpracował z Porozumieniem (które obecnie współtworzy Trzecią Drogę), a następnie z partią prezydenta Starachowic Marka Materka Nowa Demokracja TAK.

Niespełna tydzień przed ogłoszeniem startu z list KO, lider AgroUnii rejestrował z samorządowcem komitet wyborczy o nazwie Ruch Społeczny Agrounia TAK. W rozmowie z WP Marek Materek przyznał, że Kołodziejczak o propozycji ze strony KO mówił mu dzień przed radą krajową PO. O decyzji byłego już partnera politycznego dowiedział się z Twittera.

- Wyborcy ocenią czy udzielić mandatu zaufania Michałowi Kołodziejczakowi. Jestem przekonany po naszych rozmowach, że Michał Kołodziejczak nigdy nie zapisze się do obozu PiS - zapowiedział Borys Budka.

Borys Budka był gościem pomorskich polityków KO w Gdańsku, którzy w poniedziałek zbierali podpisy pod rejestracją komitetu wyborczego na jesienne wybory parlamentarne. Liderką listy KO w Gdańsku jest Agnieszka Pomaska, a w liderką listy w Gdyni jest Barbara Nowacka.

Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (99)