Koronawirus. Wrocław. SOR na Kamieńskiego już działa

Koronawirus we Wrocławiu. Bardzo szybko pracę wznowił SOR w szpitalu przy ul. Kamieńskiego. Po tym jak potwierdzono tam COVID-19 u jednego z ratowników, poddano kwarantannie część personelu i wykonano im testy na obecność koronawirusa. Na szczęście żaden z pozostałych pracowników nie został zainfekowany.

Informacja o wykryciu koronawirusa u jednego z ratowników medycznych pracujących na SOR w szpitalu przy ul. Kamieńskiego pojawiła się w sobotę wieczorem. Reakcja dyrekcji szpitala była natychmiastowa. Część personelu wysłano na kwarantannę, a SOR zamknięto.

Od członków personelu medycznego, którzy mieli kontakt z chorym ratownikiem, od razu pobrano próbki do badania pod kątem zachorowania na COVID-19. Okazało się, że na szczęście żaden z pracowników SOR na Kamieńskiego nie został zainfekowany.

Czytaj także: 36 zakażonych w ośrodku opieki w Chojnowie

Tym samym pozostali ratownicy i członkowie personelu medycznego mogli wrócić do pracy. Już w niedzielę SOR na Kamieńskiego zaczął normalnie przyjmować pacjentów i nie wystąpiła konieczność odsyłania ich do innych placówek.

Według ostatniego raportu wojewody Jarosława Obremskiego, na terenie Dolnego Śląska koronawirusem zakażonych zostało łącznie 1645. W niedzielę potwierdzono 25 nowych przypadków COVID-19. Nowo zdiagnozowane osoby pochodzą z Wrocławia i Jeleniej Góry oraz powiatów: bolesławieckiego, jeleniogórskiego, kłodzkiego, lwóweckiego, oleśnickiego, średzkiego, świdnickiego, wołowskiego i wrocławskiego.

Czytaj także: Koronawirus. Profesor Simon zgłosił się do testowania szczepionki

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.