"Widzieliśmy łzy w oczach". Morawiecki i Błaszczak z ważną zapowiedzią
Premier Mateusz Morawiecki oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedzieli zwiększenie nakładów finansowych na Wojsko Polskie. Jak mówił premier, mają one wzrosnąć do 4 proc. PKB.
Członkowie rządu spotkali się z mediami w siedzibie 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka w Siedlcach. Na konferencji prasowej mówili o zamykaniu takich jednostek przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wzrost nakładów na armię
- Likwidacja jednostek wojskowych to bardzo poważna sprawa, bardzo konkretny negatywny sygnał. Trzeba, by odpowiedzieli, dlaczego to zrobili. Jaka decyzja stała za tym, że redukowali jednostki w bardzo wielu miastach, zwłaszcza na wschodniej stronie naszej ojczyzny - mówił premier wymieniając m.in. Siedlce, Węgorzewo, Lublin i Ostródę.
- Widzieliśmy łzy w oczach mieszkańców, którzy prosili, by wojsko do nich wróciło. Ta antystrategia to była strategia chaosu i naiwności - dodał Mateusz Morawiecki, wymieniając inwestycje jak czołgi K2, armatohaubice, HIMARS-y oraz baterie Patriot.
Prezes Rady Ministrów zapowiedział, że nakłady na obronność wzrosną do 4 proc. PKB. Obecnie wynoszą one ponad 2 proc.
- Nie ma silnego państwa bez silnej armii, ale też nigdy nie będzie silnej armii bez silnego państwa i silnych finansów publicznych. Będziemy bronić każdego skrawka polskiej ziemi. A co zakładała doktryna PO? Możemy sobie tylko wyobrazić. Do czego prowadziło zwijanie armii po tej stronie Wisły? Prezydent Joe Biden pięknie powiedział w Polsce, że każdy centymetr kwadratowy NATO będzie broniony. Całe terytorium Rzeczpospolitej jest bezpieczne - mówił Mateusz Morawiecki.
- Dla nas wzmocnienie polskiej armii oraz obecności wojsk NATO na terenie Rzeczpospolitej to absolutny priorytet. Polacy powierzyli nam rządy w trudnym czasie. Wojna w Ukrainie pokazała, że musimy zbroić się szybciej. 4 proc. PKB na wojsko. To być może największy procent w Europie. Polska będzie coraz bezpieczniejsza. Razem z naszymi sojusznikami, ale też razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, którzy wiedzą, że Wojsko Polskie jest podstawą przyszłości - zapowiedział premier.
Jeszcze w połowie ubiegłego roku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiadał, że rząd będzie dążyć do przekazywania 5 proc. PKB na obronność.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wymienił kilka jednostek, które zlikwidowano w Polsce wschodniej oraz północno-wschodniej.
- W czasie rządów PO-PSL zlikwidowano 629 jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego. Szczególny cios rządzący ówcześnie Polską zadali we wschodnią część kraju. W 1920 r. to właśnie tędy następowała agresja Rosji czerwonej na Polskę.
- Przełom nastąpił w 2015 r., kiedy prezydentem został Andrzej Duda, a Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. Od ubiegłego roku Patrioty są na ziemiach polskich. Za rządów PO najsilniejsze dywizje stały nad Odrą, a nie tutaj - dodał, wymieniając kolejne inwestycje jak czołgi Abrams czy HIMARS-y.