Bez hełmów i kamizelek. Wagnerowcy wybijani

Trwają ciężkie walki w okolicach Bachmutu. Rosjanie chwalą się każdym skrawkiem ziemi zdobytym w tym rejonie. Tymczasem Kijów informuje, że Kreml płaci za to ogromną cenę. Bez sprzętu i przygotowania na front wysyłani są tam m.in. wagnerowcy. "Są jak mięso" - ocenia Kijów.

Pod Bachmutem walczy duży zaciąg Wagnerowców. Pod Bachmutem walczy duży zaciąg Wagnerowców.
Źródło zdjęć: © PAP
Dawid Siedzik
oprac.  Dawid Siedzik

O tym, że Rosjanie w ostatnich dniach wydzierają niewielkie zdobycze terytorialne pod Bachmutem, donosi amerykański Instytut Badań nad Wojną. ISW jednocześnie podkreśla, że sami Rosjanie za wszelką cenę próbują wyolbrzymiać ich skalę i nie zdołają w najbliższym czasie zagrozić miastu jego okrążeniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pokazała Rosjanom, gdzie ich miejsce. Nagranie z Ukrainką w akcji

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Wagnerowcy na rzeź

ISW podkreśla, że rosyjskie siły są źle przygotowane i wyposażone. Jedyną szansą Kremla na sukcesy w tych warunkach jest przewaga liczebna. To najprawdopodobniej dlatego na front w tym rejonie przerzucane są znaczne siły tzw. wagnerowców.

O sprawie mówi sam Kijów, nakreślając jak wskazany zaciąg wygląda. O szczegółach na Telegramie pisał szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy - Andrij Jermak. W jego ocenie, Rosjanie najpierw rzucają na front wagnerowców, a dopiero po nich w bój wysyłani są regularni żołnierze.

"Są jak mięso wypchane bez broni na pozycje. Dostają karabin maszynowy, bez kamizelek i hełmów, i w ten sposób nacierają na nasze pozycje. Są to rosyjscy skazańcy zrekrutowani do grupy Wagnera. Tak dzieje się każdego dnia w pobliżu Bachmutu. Wysyłają setki takich osób w nadziei, że będą w stanie osłabić naszą obronę" - napisał Jermak.

Zaciąg z Republiki Środkowoafrykańskiej

Tymczasem media informują, że grupa Wagnera szuka mężczyzn do walki nawet w Republice Środkowoafrykańskiej. Są oni werbowani spośród bojowników z antyrządowych milicji. Żołnierze zwani Czarnymi Rosjanami są źle traktowani przez dowódców, kilkudziesięciu z nich już zaginęło na froncie - powiadomił amerykański portal Daily Beast.

W lutym, gdy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, około 200 rebeliantów ze środkowoafrykańskiego ugrupowania Unia dla Pokoju udało się na szkolenie wojskowe do Moskwy. Następnie połowa z nich wróciła do swojego kraju, natomiast pozostałych wysłano w marcu na front. Żołnierze z Afryki, którzy przeżyli lub nie zostali uznani za zaginionych, od miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia ani nie są w stanie się wyżywić - poinformował serwis za anonimowymi źródłami w antyrządowych środkowoafrykańskich bojówkach.

"Sytuacja na Ukrainie jest straszna dla naszych żołnierzy. (...) Oni mówią, że zostali porzuceni przez (rosyjskich) dowódców i nikt się nimi nie zajmuje. (...) Wszyscy obawiają się o swoje życie. Powiedzieli nam, że nie mają nawet amunicji do dalszej walki. Niektórzy z nich nie byli widziani przez swoich kolegów od miesięcy. (...) Muszą okradać cywilów, żeby przetrwać na wojnie" - relacjonowali rozmówcy Daily Beast, którzy kontaktowali się wcześniej ze swoimi towarzyszami broni, wciąż przebywającymi na Ukrainie.

W obawie przed podzieleniem losu zaginionych żołnierzy, grupę Wagnera opuściło dotychczas około 40 rebeliantów. "Gdybyśmy nie odeszli, to pewnego dnia ktoś znowu mógłby powiedzieć, że (po prostu) zaginęliśmy. Z Rosjanami wszystko jest możliwe" - dodał jeden z bojowników.

Źrodło: Telegram, WP Wiadomości, PAP

Wybrane dla Ciebie

Dziennikarze ujawnili. Rosyjskie jednostki używają broni chemicznej
Dziennikarze ujawnili. Rosyjskie jednostki używają broni chemicznej
Rosja planuje "decydujący przełom". Celem strategiczne pozycje Pokrowska
Rosja planuje "decydujący przełom". Celem strategiczne pozycje Pokrowska
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Wiózł na motocyklu 18-latkę, zginęła na miejscu. Dramat na A1
Wiózł na motocyklu 18-latkę, zginęła na miejscu. Dramat na A1
Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie
Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie
Tragedia na drodze. Rowerzysta zginął pod kołami pijanego kierowcy
Tragedia na drodze. Rowerzysta zginął pod kołami pijanego kierowcy
Areszt dla 17-latka po ataku nożem w Pasłęku
Areszt dla 17-latka po ataku nożem w Pasłęku
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego