Rosja zarządziła "przerwę". Ukraiński wywiad ujawnia [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie trwa już 280 dni. Wywiad uważa, że Federacja Rosyjska przygotowuje i gromadzi rakiety, bada nowe cele i prowadzi rozpoznanie przed kolejnym masowym uderzeniem rakietowym. - To klasyczne podejście: badane są obszary i cele, które mają zostać uderzone, a przygotowując się do większego uderzenia, zmuszeni są zgromadzenia rakiet. To wymaga czasu - powiedział szef wywiadu Wadym Skibicki. Zwrócił także uwagę na fakt, że w rosyjskich atakach używane są stare pociski, które były produkowane jeszcze w czasach Związku Radzieckiego i przed użyciem "należy je serwisować". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Rosyjskie wojska wykorzystują już w Ukrainie pociski rakietowe z 30-procentowej rezerwy strategicznej, która zawsze powinna pozostawać na wyposażeniu sił zbrojnych. - Obserwujemy tam też jednak stałą produkcję nowego uzbrojenia na potrzeby frontu - przekazał szef wywiadu Wadym Skibicki.
- Na terenie ambasady ukraińskiej w Madrycie doszło do wybuchu. Eksplodował ładunek wybuchowy umieszczony w liście. Jedna osoba została ranna.
- Zbiorniki z produktami ropopochodnymi zapaliły się w obwodzie briańskim, niedaleko granicy z Ukrainą. Ogień rozprzestrzenił się na 1800 metrów kwadratowych - podały tamtejsze władze. Poza tym zeszłej nocy w Rosji wybuchły co najmniej trzy inne wielkiej pożary.
- Pentagon rozważa przekazanie Ukrainie precyzyjnych pocisków o zasięgu 150 km. Kijów od dawna ubiega się o broń, która pozwoliłaby razić rosyjskie cele znajdujące się dalej za linią frontu, ale USA konsekwentnie odmawiały dostarczenia rakiet. Czy oznacza to zmianę podejścia Zachodu do dostaw broni i ukraińską ofensywę na wiosnę?
- Arcybiskup Canterbury Justin Welby odwiedził Dom Ukraiński w Warszawie. Spotkał się z uchodźcami z Ukrainy.
Rosyjskie wojsko zaatakowało w środę obwód sumski na północy Ukrainy, wykorzystując w tym celu ok. 110 pocisków i min. Podczas jednego z ostrzałów zginął 15-latek, który nie zdążył dobiec do schronu - poinformował szef władz tego regionu Dmytro Żywycki. W hromadzie (gminie) biłopilskiej ostrzelano m.in. szpital. Zniszczone zostały okoliczne budynki, samochody, sieci energetyczne i gazowe. W hromadzie esmanskiej ostrzelano przedszkole i kilka domów. Łącznie ostrzelano cztery hromady. Obwód sumski znajduje się przy granicy z Rosją.
W ostatnich tygodniach wzrosła liczba nielegalnych prób przekroczenia przez migrantów granicy z Łotwą od strony Białorusi - poinformował szef łotewskiej straży granicznej Guntis Pujats.
Straż graniczna obserwuje "bardzo duże zaangażowanie białoruskich władz w organizację przerzutu nielegalnych migrantów przez granicę" - podkreślił Pujats. Jak dodał, przedstawiciele białoruskiej straży granicznej w ostatnim czasie są uzbrojeni w "nietypową" broń, taką jak karabiny snajperskie i maszynowe.
Rosja jest coraz bardziej zależna od Pekinu, a chiński rząd zaczyna dyktować coraz ostrzejsze warunki i zaczynają zamykać porty dla rosyjskich statków - podaje The Moscow Times.
Powiązane tematy:
Deputowani Bundestagu zdecydowaną większością głosów oficjalnie uznali klęskę celowo wywołanego głodu na Ukrainie za zbrodnię ludobójstwa. Wniosek w tej sprawie złożyli wspólnie posłowie koalicji rządowej (socjaldemokratyczna SPD, Zieloni, liberalna FDP) i będący w opozycji chadecy z Unii CDU/CSU.
„Dążenie władz sowieckich do kontrolowania chłopów połączyło się z tłumieniem ukraińskiego stylu życia, języka i kultury. Z obecnej perspektywy kwalifikacja historyczno-polityczna (tamtych wydarzeń) jako ludobójstwa jest oczywista. Bundestag zgadza się z takim uzasadnieniem” – przekazali posłowie.
O planach emisji premier Kanady Justin Trudeau poinformował pod koniec października. Kanada przekazała w tym roku 2 mld CAD pomocy finansowej dla Ukrainy, a także zobowiązała się do pomocy wojskowej i humanitarnej o wartości 2,5 mld CAD. Po emisji obligacji wartość przekazanej pomocy wzrośnie do 5 mld CAD.
Kanada przekaże Ukrainie równowartość pozyskanych środków za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zgodnie z warunkami pomocy finansowej dla Ukrainy środki z obligacji "Ukraine Sovereignty Bond" nie mogą być przeznaczone „na śmiercionośną działalność lub zakupy (sprzętu) śmiercionośnego”.
Rząd Kanady poinformował w środę w komunikacie, że sprzedał obligacje finansujące wsparcie dla Ukrainy w zaplanowanej kwocie pół miliarda dolarów kanadyjskich. Pozyskane środki mają wspierać rząd Ukrainy w zapewnianiu podczas zimy usług takich jak dostawy paliwa czy odbudowa sieci energetycznej, a także umożliwiać wypłaty emerytur.
Ten fragment został później usunięty zarówno z oświadczenia dostępnego na stronie internetowej Komisji, jak i z nowej wersji nagrania wideo.
Rzeczniczka KE, Dana Spinant, wyjaśniła to następującym wpisem na Twitterze: "Wielkie dzięki dla tych, którzy zwrócili uwagę na nieścisłości dotyczące liczb w poprzedniej wersji tego nagrania. Użyte szacunki, pochodzące ze źródeł zewnętrznych, miały odnosić się do ofiar, tj. zarówno zabitych, jak i rannych, i miały pokazać brutalność Rosji".
"Rosja musi również zapłacić finansowo za zniszczenia, które spowodowała. Szkody poniesione przez Ukrainę szacuje się na 600 mld euro. Rosja i jej oligarchowie muszą zrekompensować Ukrainie szkody i pokryć koszty odbudowy kraju" - czytamy w oświadczeniu szefowej KE.
-Mamy środki, by zmusić Rosję do zapłaty. Zablokowaliśmy 300 miliardów euro rezerw Rosyjskiego Banku Centralnego i zamroziliśmy 19 miliardów euro należących do rosyjskich oligarchów. W krótkim okresie moglibyśmy wspólnie z naszymi partnerami stworzyć strukturę do zarządzania tymi funduszami i ich inwestowania. Pieniądze przeznaczylibyśmy wtedy na Ukrainę - podkreśliła von der Leyen.
W środę rano szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen opublikowała oświadczenie na temat możliwości konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów i ścigania zbrodni wojennych. Podała w nim, że dotychczas w wyniku wojny na Urainie zginęło 20 tys. cywilów i 100 tys. ukraińskich żołnierzy. Później, liczby te zostały usunięte zarówno z oświadczenia na stronie KE, jak i z nagrania wideo von der Leyen.
W niedzielę sztab pisał, że 10 grudnia w Rosji i na okupowanych terytoriach Ukrainy ruszy kolejna fala potajemnej mobilizacji do rosyjskiej armii.
Prezydent Rosji Władimir Putin wydał 21 września dekret o "częściowej mobilizacji" na wojnę z Ukrainą. W ocenie niezależnego portalu Meduza branka może w najbliższych miesiącach objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Sztab generalny podaje, że w pierwszym kwartale przyszłego roku w Rosji zaplanowano też przedterminowe zwolnienie kursantów wyższych szkół wojskowych. Będzie to miało na celu uzupełnienie bieżących strat rosyjskich wojsk okupacyjnych - czytamy w komunikacie.
Na styczeń-luty w Rosji zaplanowano przeprowadzenie kolejnej fali mobilizacji w związku wojną przeciwko Ukrainie - pisze w środę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według niego już trwają przygotowania do nowej branki.
O swej środowej rozmowie z minister obrony Niemiec poinformował na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak. „Podczas dzisiejszej rozmowy ponownie przekonywałem niemieckie MON, że rozstawienie Patriot na Ukrainie zwiększy bezpieczeństwo Polski i Ukrainy. Ch. Lambrecht zadeklarowała, że przedstawi tę propozycję w ramach rządu” – poinformował.
Podczas dzisiejszej rozmowy z niemiecką minister obrony Christine Lambrecht ponownie przekonywałem do rozstawienia wyrzutni Patriot na Ukrainie. Minister Lambrecht zadeklarowała, że przedstawi tę kwestię w ramach rządu; liczę na poparcie - poinformował wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
- To nie oznacza, że wszystko po prostu się zatrzyma. Absolutnie uważamy, że operacje wojskowe będą dalej trwały przez miesiące zimowe - powiedział. Zaznaczył też, że Rosja nie wykazuje chęci do zaprzestania walk i spodziewa się, że będzie ona kontynuować swoje uderzenia przeciwko obiektom infrastruktury cywilnej. Zwrócił uwagę, że w odpowiedzi na to USA i sojusznicy w ostatnim czasie zwiększyli dostawy zimowego ekwipunku, a także sprzętu do utrzymania sieci energetycznej.
- Szczerze mówiąc, mogłoby to też związać ręce społeczności międzynarodowej, kiedy i jeśli ta wojna się skończy, jeśli chodzi o elastyczność, by znaleźć ścieżki w kierunku deeskalacji - dodał.
Pytany o to, jak nadejście zimowej pogody zmieni sytuację na froncie w Ukrainie, Kirby ocenił, że spodziewa się zmniejszenia tempa i intensywności działań wojennych ze względu na błoto, zachmurzenie i opady, wobec czego podczas zimy może nie dojść do "zbyt wielu dramatycznych ruchów po obu stronach".
- Nadal nie uważamy, by taka desygnacja odpowiedziałaby na potrzeby, jakie mamy w Ukrainie (...) w rzeczy samej, rozmawialiśmy z niektórymi organizacjami pozarządowymi i powiedzieli nam, że taka desygnacja ws. terroryzmu utrudniłaby im dostarczanie pomocy humanitarnej Ukraińcom - powiedział Kirby podczas wirtualnej konferencji, wskazując na prawne skutki formalnego wpisania Rosji na listę państw sponsorujących terroryzm.
Uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm mogłoby związać ręce społeczności międzynarodowej, jeśli chodzi o znalezienie sposobu na deeskalację - powiedział w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, przeciwko takiemu krokowi opowiadają się też organizacje pomocowe.
W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci rosyjskiego majora. Chodzi o Maksima Kowaliowa, który po aneksji Krymu został przeniesiony na półwysep. 45-latek był m.in. pilotem śmigłowców Ka-52.
Powiązane tematy:
55 proc. Rosjan opowiada się za negocjacjami z Ukrainą, a tylko 25 proc. za kontynuowaniem wojny - poinformował w środę niezależny rosyjski portal Meduza, powołując się na wyniki niejawnego badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie Kremla.
Powiązane tematy:
Szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin właśnie ogłosił, że "Polska intensyfikuje przygotowania do przejęcia zachodniej części Ukrainy". Słowa te przywodzą na myśl stare powiedzenie, które chyba najlepiej opisuje brednie Naryszkina: złodziej zawsze najgłośniej krzyczy - łapać złodzieja!
Powiązane tematy:
Przedstawiciel wywiadu Wadym Skibicki został zapytany, co spowodowało "przerwę" między masowymi rosyjskimi atakami rakietowymi na Ukrainę.
- Przede wszystkim przeprowadza się wstępne rozpoznanie obiektów, które zostały uderzone. Po drugie, jest to klasyczne podejście: badane są obszary i cele, które mają zostać uderzone. Po trzecie, przygotowuje się rakiety do użycia bojowego. Gromadzą je. To wymaga czasu - odpowiedział Skibicki.
Dodał, że biorąc pod uwagę fakt, że rezerwy w Federacji Rosyjskiej maleją, używane są stare pociski, które były produkowane jeszcze w czasach Związku Radzieckiego i przed użyciem "należy je serwisować".
Główny Zarząd Wywiadu uważa, że Federacja Rosyjska przygotowuje i gromadzi rakiety, bada nowe cele i prowadzi rozpoznanie przed kolejnym masowym uderzeniem rakietowym.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski