Polska"Tylko nie mów nikomu". KE: obrońca pedofila Stanisław Piotrowicz musi odejść

"Tylko nie mów nikomu". KE: obrońca pedofila Stanisław Piotrowicz musi odejść

Stanisław Piotrowicz musi odejść z życia publicznego - twierdzą politycy opozycji i chcą pozbawienia go funkcji przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości. Politykowi PiS zarzucają ochronę przed laty księdza oskarżonego o molestowanie.

"Tylko nie mów nikomu". KE: obrońca pedofila Stanisław Piotrowicz musi odejść
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Arkadiusz Jastrzębski

14.05.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W debacie publicznej po filmie "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich o pedofilii powraca sprawa przeszłości posła partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Stanisław Piotrowicz ma prowadzić prace nad projektem ustawy o zaostrzaniu kar dla pedofilów, a tymczasem w przeszłości ws. księdza z Tylawy - skazanego później - twierdził, że to była dla dziewczynek atrakcja, a duchowny mył je, bo były brudne - mówiła na wtorkowej konferencji prasowej "Obrońca pedofila - S. Piotrowicz musi odejść!" Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Europejskiej.

Dodała, że poseł PiS w czasach pracy w prokuraturze "dotykanie miejsc intymnych kilkuletnich dziewczynek tłumaczył zdolnościami bioenergetycznymi księdza z Tylawy".

- Dlatego złożymy wniosek o odwołanie Stanisława Piotrowicza z funkcji przewodniczącego komisji sprawiedliwości. Zaapelujemy też do szefa klubu PiS, bo każdy, kto bagatelizuje przestępstwa pedofilii powinien na zawsze zniknąć z życia publicznego - dodał poseł PO Krzysztof Brejza.

Opozycja przypomina po raz kolejny sprawę z początku poprzedniej dekady, która dotyczyła księdza z Tylawy pod Krosnem w woj podkarpackim. Postępowanie prowadził wówczas inny prokurator, ale Piotrowicz często wypowiadał się w mediach na temat śledztwa.

Działania duchownego Piotrowicz tłumaczył ojcowską czułością i umiejętnościami terapeutycznymi. Poseł PiS wyjaśniał wówczas, że zachowania proboszcza nie miały podtekstu seksualnego. - Nikogo to w tym środowisku nie raziło - mówił wtedy podkarpackim reporterom.

"Daj ciumka"

Piotrowicz powoływał się wówczas na zeznania, z których wynikało, że jeśli dziecko bolał brzuch, to po dotknięciu przez księdza dolegliwość ustępowała. Tłumaczył również nocowanie księdza z dziećmi na plebanii.

- Dla dzieci nocowanie w obcym domu jest atrakcją. Kąpiel wynikała zaś z tego, że dzieci były brudne. Całowanie w usta według niego było na zasadzie "daj ciumka" czy "gilgotanie brodą" - wyjaśniał Piotrowicz 18 lat temu dziennikarzom.

Wyrok za molestowanie sześciorga dzieci

Kiedy decyzję o umorzeniu zaskarżono, sprawą zajęli się śledczy z Jasła. W 2004 r. ksiądz został skazany na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć za molestowanie sześciorga dzieci.

- A jednak bronił! I trzeba mu o tym przypominać na każdym kroku. Robię to z mównicy sejmowej i w każdym momencie, kiedy jest ku temu okazja - mówiła nam posłanka opozycji Joanna Scheuring-Wielgus, kiedy kilka miesięcy temu upubliczniła nagranie wywiadu z Piotrowiczem sprzed kilkunastu lat.

#OczekujeReakcji

Film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" to nie atak na Kościół, a atak na bandytów, którzy wykorzystali Kościół do popełniania przestępstw. Wystarczyło kilka godzin, aby zareagowali politycy i hierarchowie. Tym razem nie może skończyć się na kilkudniowej pamięci. Film Sekielskiego musi spowodować konkretne decyzje.

W ramach akcji Wirtualnej Polski #OczekujeReakcji pytamy, jakich decyzji i od kogo oczekują rodacy. Zachęcamy was, żebyście dołączyli - wystarczy kliknąć TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (971)