Piotrowicz uważa się za ofiarę stanu wojennego. "Oskarżał mnie, zakłamuje historię"
Opozycjonista Antoni Pikul jest zszokowany słowami Stanisława Piotrowicza. Polityk PiS stwierdził, że jest ofiarą stanu wojennego. – On zakłamuje historię, przecież podpisał się pod moim aktem oskarżenia – mówi Wirtualnej Polsce Pikul.
12.10.2018 10:20
Piotrowicz został zapytany przez dziennikarza Polskiego Radia, czy nie razi go, że jest nazywany "prokuratorem stanu wojennego". Polityk PiS odparł, że to sformułowanie "wypacza istotę rzeczy", stawiając go w roli "głównego, naczelnego prokuratora stanu wojennego i jego twórcy, który ponosi odpowiedzialność za stan wojenny". - Chcę powiedzieć, że wbrew tego rodzaju sugestiom można powiedzieć, że jestem w jakimś stopniu również i ofiarą tamtego czasu - mówił Piotrowicz.
Jego słowa oburzyły Antoniego Pikula. W czasie stanu wojennego opozycjonista trafił do aresztu. Przesłuchiwał go wówczas Piotrowicz, który pełnił funkcję prokuratora. Podpisał się też pod aktem oskarżenia w sprawie Pikula. - Pan Piotrowicz był prokuratorem stanu wojennego. Są na to dokumenty. To jest fakt i nie wiem, jak w ogóle można na ten temat dyskutować. On teraz mówi nieprawdę. Ma pewne deficyty, które mu ciążą i zakłamuje historię – mówi Pikul.
Piotrowicz przekonywał, że pomagał Antoniemu Pikulowi i "dołożył wszelkich starań", aby opozycjonista wyszedł na wolność. – To nieprawda. Nic mi nie pomógł. Tylko raz miałem kontakt z panem Piotrowiczem w areszcie śledczym z Załężu i nigdy więcej nie rozmawialiśmy. Nie twierdzę, że był szczególnie zawzięty, jeśli chodzi o mnie. Staram się być obiektywny, ale w 81 czy 82 roku był prokuratorem stanu wojennego, a ja byłem młodym człowiekiem, który działał w podziemiu. Można po tylu latach się przyznać otwarcie do swojej przeszłości. Powinien wyjść i powiedzieć: byłem prokuratorem, robiłem karierę. Niech wyzna prawdę – mówi Pikul.
Stanisław Piotrowicz należał do egzekutywy PZPR w Prokuratorze Wojewódzkiej Rejonowej w Krośnie. Pełnił także funkcję kierownika szkolenia partyjnego. W 1984 r. polityk PiS został odznaczony brązowym Krzyżem Zasługi. Jego zwierzchnicy napisali, że "jest pracownikiem pilnym i zdyscyplinowanym, ambitnym i wydajnym. Powierzone mu obowiązki wykonuje prawidłowo. Poczynione ustalenia wykorzystuje do wszechstronnej działalności profilaktycznej. Wiele uwagi poświęca popularyzacji prawa zwłaszcza w środowiskach młodzieżowych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl