Tusk po pierwszym posiedzeniu rządu. Zdradza szczegóły

Zakończyło się pierwsze posiedzenie nowej Rady Ministrów. Rozmawiano przede wszystkim o budżecie na 2024 rok. - Dla nas najważniejze było zapewnienie w budżecie państwa na rok 2024 pieniędzy na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków - mówił premier Donald Tusk.

Donald Tusk na konferencji prasowejDonald Tusk na konferencji prasowej
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Zakończyło się pierwsze posiedzenie nowego rządu. Jak przekazał premier Donald Tusk, prace były poświęcone przede wszystkim budżetowi.

- Dla nas najważniejsze było zapewnienie w budżecie państwa na rok 2024 pieniędzy na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków - mówił szef rządu na konferencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europoseł o wyborach. "Nie zagłosuję na pewno na Szymona Hołownię"

Będą podwyżki dla nauczycieli i "budżetówki"

- Zapewniliśmy środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. - wyliczał.

- Chodzi o to, że 33-procentowa podwyżka w przypadku nauczycieli początkujących, a więc najmniej zarabiających, nie wynosiłaby obiecane 1500 zł. Stąd potrzeba zwiększenia do 33 proc. - tłumaczył. Podwyżki będą dotyczyły także nauczycieli akademickich.

Rząd przekaże także 2,3 mld zł dotacji dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycieli i nauczycielek w przedszkolach.

Donald Tusk wskazał także, że w projekcie budżetu znalazła się także 20-procentowa podwyżka dla pracowników sfery budżetowej, żołnierzy i funkcjonariuszy.

Tusk podkreślał, że wzrost wynagrodzeń będzie dotyczył także administracji w ministerstwach, ale nie osób piastujących najwyższe stanowiska. - Nie muszę tłumaczyć, państwo pewnie pamiętacie, jaki mam pogląd na temat zarobków ludzi władzy - mówił.

"Babciowe", leczenie SMA i dotacje

Zapewniono także finansowanie programu Aktywny Rodzic, czyli zapowiadanego w kampanii "babciowego". Znalazły się także pieniądze na finansowanie programu in vitro.

- Symboliczne, ale zależało mi na tym osobiście, by móc to zakomunikować. Wrócą takie instytucje, jak telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, przeznaczyliśmy 10 mln zł, a także środki na naukę języka śląskiego - mówił.

- Odblokujemy także, dzięki zapisom w tej ustawie, wypłaty ponad 3,2 mld zł części rozwojowej subwencji ogólnej dla samorządów. Nazwa długa, formalna i nudna, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby rozpocząć proces naprawiania krzywd, jeśli chodzi o samorządy terytorialne - mówił.

- Zapewnimy sfinansowanie leczenia dzieci chorych na SMA. 50 mln zł w rezerwie pani minister zdrowia zostanie wydzielonych tak, żeby żadne z tych dzieci tak dramatycznie zagrożonych, poszkodowanych, nie umarło dlatego, że rodzice nie zdołali zebrać na zbiórkach publicznych pieniędzy - mówił Tusk.

Premier ogłosił, że w budżecie znalazło się też 150 mln zł na remonty akademików.

- Podjęliśmy także uchwałę Rady Ministrów, na mocy której minister finansów będzie przedstawicielem państwa polskiego w instytucjach międzynarodowych finansowych, w tym w Banku Światowym, co oznacza, mówiąc po polsku, odwołanie Jacka Kurskiego i przywołanie go z Waszyngtonu z powrotem do kraju. Nie będzie już reprezentował Rzeczpospolitej w instytucjach finansowych - mówił Tusk.

Domański: 184 mld zł deficytu

Minister finansów Andrzej Domański przekazał, że zgodnie z projektem budżetu wydatki zaplanowane są na poziomie 866 mld zł, a przychody - 682 mld zł. - Co oznacza deficyt na poziomie 184 mld zł - mówił.

Wzrost PKB ma wynieść 3 proc., a inflacja być na poziomie 6,6 proc.

- Obserwujemy wyraźnie ożywienie w polskiej gospodarce, cieszymy się, że rynki finansowe przyjęły zwycięstwo opozycji jednoznacznie pozytywnie. Spadają rentowności polskich obligacji, umacnia się polska waluta - mówił Domański.

Zmiany w służbach

Po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk zdradził, że na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego stanie Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak, która od 2015 roku pracowała w delegaturze CBA w Bydgoszczy.

Na czele ABW stanie z kolei płk Rafał Syrysko, będący w służbie od 31 lat. - Działał w pionie kontrwywiadu, bezpieczeństwa wwewnętrznego, był pełnocmonik ochrony w dawnym Urzędzie Ochrony Państwa - mówił Tusk.

Agencji Wywiadu przewodniczył będzie z kolei płk Paweł Szota, mający doświadczenie w UOP i AW. - Pion operacyjny, analityk, pracował w Waszyngtonie i Londynie - opisywał premier.

Z kolei Służbę Wywiadu Wojskowego, jak zapowiadał wcześniej MON, przejmie płk Dorota Kawecka, a Służbę Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Jarosław Stróżyk.

Co z mediami publicznymi?

Premier skomentował także sprawę uchwały ws. zmian w mediów publicznych, jaka pojawiła się dziś w Sejmie.

- To pierwszy krok do sanacji mediów publicznych. Nasi polityczni przeciwnicy będą używali argumentów w sprawie, która jest tak oczywista jak symbolicznie pan Kurski w Waszyngtonie. Nie da się obronić tezy, że media publiczne w Polsce zachowały neutralność - mówił Tusk.

- Takie media publiczne, jakie są w tej chwili, w ogóle nie zasługują na finansowanie prze podatnika. Jesteśmy przygotowani na ewentualne dofinansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji. Na razie nie przewidujemy finansowania mediów publicznych - zadeklarował Tusk.

Tusk o Macierewiczu: upokarzające

Donald Tusk komentował także słowa szefa zlikwidowanej podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza, który przekonywał, że posiada tajne dokumenty, które przechowuje w sejfach, do których tylko on ma klucze.

- To jest trochę upokarzające, żeby wymagać komentarza do słów kogoś takiego jak Antoni Macierewicz, szczególnie po tylu latach tego, co wyrabiał z pamięcią o ofiarach katastrofy smoleńskiej - mówił Tusk.

- Jeśli rzeczywiście jest tak, że są jakieś tajne dokumenty na temat katastrofy smoleńskiej, które on chce chronić, to jest to skandal - powiedział. Stwierdził jednak, że nie znajduje powodu, dla którego Macierewicz mógł ukrywać dokumenty.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
"Może skończyć się dramatem". Uratowali dwie osoby na peronie
"Może skończyć się dramatem". Uratowali dwie osoby na peronie
Ukraina uderzy jeszcze dalej? Zełenski: wyznaczono zadania
Ukraina uderzy jeszcze dalej? Zełenski: wyznaczono zadania
Nerwowe tłumaczenia Telusa. Prowadzący nie wytrzymał
Nerwowe tłumaczenia Telusa. Prowadzący nie wytrzymał
Podejrzany rosyjski samolot w Wenezueli. Nadeszło wsparcie?
Podejrzany rosyjski samolot w Wenezueli. Nadeszło wsparcie?
HUR ujawnia. Rosja używa zagranicznych chipów w rakietach i dronach
HUR ujawnia. Rosja używa zagranicznych chipów w rakietach i dronach
MSZ Białorusi: Zamknięcie granicy przez Litwę to prowokacja
MSZ Białorusi: Zamknięcie granicy przez Litwę to prowokacja
Rosjanie nacierają. Zdobyli nowe terytoria
Rosjanie nacierają. Zdobyli nowe terytoria
Afera wokół działki CPK. Prokuratura wydała komunikat o śledztwie
Afera wokół działki CPK. Prokuratura wydała komunikat o śledztwie
Prokurator żąda dożywocia. Dwie seniorki zginęły z jej rąk
Prokurator żąda dożywocia. Dwie seniorki zginęły z jej rąk
Tylu Rosjan nie stać na jedzenie. Zaskakujące wyniki sondażu
Tylu Rosjan nie stać na jedzenie. Zaskakujące wyniki sondażu
Kaczyński przejął się oburzeniem prawicy po tekście WP. Kulisy zawieszenia ministra z PiS
Kaczyński przejął się oburzeniem prawicy po tekście WP. Kulisy zawieszenia ministra z PiS
Robert Telus komentuje zawieszenie. "Nie miałem żadnej wiedzy"
Robert Telus komentuje zawieszenie. "Nie miałem żadnej wiedzy"