RegionalneTrójmiastoGorąco po tekście WP. Spięcie posłanki Lewicy z wiceprezydentem Gdańska

Gorąco po tekście WP. Spięcie posłanki Lewicy z wiceprezydentem Gdańska

Beata Maciejewska z Lewicy ostro skrytykowała politykę mieszkaniową Gdańska. Po tekście Wirtualnej Polski posłanka interweniowała ws. rodziny, która walczy o prawo do mieszkania. Władzom Gdańska zarzuciła sprzyjanie Kościołowi i deweloperom kosztem mieszkańców. Wiceprezydent Piotr Grzelak nie zostawił tego bez reakcji.

Sesja Rady Miasta Gdańska. Posłanka Lewicy Beata Maciejewska i wiceprezydent Piotr Grzelak
Sesja Rady Miasta Gdańska. Posłanka Lewicy Beata Maciejewska i wiceprezydent Piotr Grzelak
Źródło zdjęć: © Gdańsk.pl | Piotr Wittman / www.gdansk.pl
Rafał Mrowicki

27.08.2021 16:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podczas sierpniowej sesji Rady Miasta Gdańska doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy gdańską posłanką Lewicy Beatą Maciejewską, a wiceprezydentem Piotrem Grzelakiem. Chodzi o sprawę Sławomira Masy z gdańskiego Wrzeszcza, opisaną w lipcu przez Wirtualną Polskę. Rodzina ma opuścić mieszkanie, które mężczyzna własnoręcznie wyremontował kilkanaście lat temu. Powodem jest brak kratki wentylacyjnej w toalecie.

Nie tylko Kościół i deweloperzy

Pismo urzędowe pojawiło się jakiś czas po tym, jak Sławomir Masa wystąpił o uregulowanie statusu zamieszkania, by móc wystąpić o większy lokal. Krótko po naszej publikacji tematem zainteresowała się posłanka Beata Maciejewska. Interweniowała w tej sprawie w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. W czwartek zabrała głos podczas sesji rady.

- Polityka mieszkaniowa Gdańska jest czymś, co powinno być priorytetem. To nie tylko zajmowanie się ziemią dla Kościoła, nie tylko zajmowanie się deweloperami, ale także takim ludźmi jak pan Sławomir - mówiła posłanka.

Zobacz także: Płot na granicy z Białorusią do poprawki. Komentarz wiceministra sprawiedliwości

Beata Maciejewska przypomniała tu swój apel o domaganie się zwrotu równowartości bonifikaty od Kościoła. Chodziło o ziemię, na której abp Sławoj Leszek Głódź hodował daniele. Władze miasta nie podjęły działań w czasie, w którym mogły domagać się zwrotu.

- Pan Sławomir, który zajmuje lokal, gdzie pokój ma powierzchnię 11 metrów kwadratowych, zgromadził całą dokumentację - zgodnie z umową. Zgromadził też informację na temat kratek wentylacyjnych w tym mieszkaniu. Przyszedł kominiarz i powiedział, że kratka wentylacyjna jest tylko w kuchni - wyliczała posłanka Lewicy.

Dawać ludziom godność

- Jeśli więc mieszkamy w mieście, które szczyci się tym, że stoi za wolnością, godnością i solidarnością człowieka, chodzimy razem w Marszach Równości, to uważam, że powinniśmy także dbać o godność ludzi, którzy starają się o dobre życie, którzy wychodzą z bezdomności. Mam nadzieję, że oprócz tych wielkich imprez, a wkrótce będziemy obchodzić kolejną rocznicę Porozumień Sierpniowych, będziemy także mogli jako gdańszczanie i gdańszczanki poszczycić się solidarnością przez małe "s" i dawać godność ludziom - dodała.

Wiceprezydent kontruje: Posłowi Lewicy nie przystoi

Beacie Maciejewskiej odpowiedział Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny za politykę komunalną. Zaczął od zaproszenia posłanki na interwencje dotyczące problemów mieszkaniowych, dodając, że rocznie jest ich ok. 200.

- Nie było pani ani razu na interwencji. Pracujemy wtedy z urzędnikami, by pomóc najemcom. Bardzo mi przykro, że pierwsze kroki, które pani wykonuje nie są po to, by załatwić tę sprawę, tylko pokazać się przed kamerami telewizyjnymi. Posłowi Lewicy nie przystoi zachowywać się w ten sposób. To nie jest kwestia kratki wentylacyjnej, tylko odbioru instalacji gazowej i bezpieczeństwa najemcy. Może pani to lekceważyć, ale ja nie będę - mówił Piotr Grzelak.

- Mówi pani poseł o jednej sytuacji, ale jest ich więcej. Teraz katalog działań jest szerszy, w zeszłym roku został zliberalizowany. Co robi posłanka, oddelegowana przez nas mieszkańców i mieszkanki Gdańska? Przychodzi tu zabrać głos przed kamerami. Potwierdzam pani diagnozę - mamy problem z mieszkaniami. Gdańsk buduje najwięcej mieszkań komunalnych na północ od Warszawy. Dziś konieczne są zmiany systemowe i ustawowe. Niech pani poseł pokaże inicjatywę poselską, gdzie reguluje się kwestie najmu. Chciałbym, żebyśmy tu współdziałali i oferuję pomoc swoją i sztabu urzędników - dodał wiceprezydent.

"Pan nie ma wiedzy"

Beata Maciejewska nie pozostała mu dłużna. - Nie zaczęłam tej interwencji od przyjścia tutaj. Zebrałam dokumentację, spotkałam się z urzędnikami i byłam w tym mieszkaniu. Gdy w 2007 roku odmawiano wynajmu tego lokalu, nie było niczego o wentylacji gazowej. Pan nie ma wiedzy na ten temat - powiedziała Beata Maciejewska.

Posłanka dodała, że Lewica ma w swoim programie utworzenie państwowego dewelopera, który budowałby mieszkania dla młodych, choć na razie nie ma projektu ustawy.

Prysznic w kuchni

W poniedziałek odbyło się spotkanie rodziny z urzędnikami, w którym wzięła udział Aleksandra Kulma, przewodnicząca Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Radna od miesięcy wspiera rodzinę. Przypomina, że we wcześniejszych kontaktach urzędników z rodziną nie było mowy o problemach z nieszczelną instalacją gazową.

- Pan Sławek tłumaczył, że oczekiwania Gdańskich Nieruchomości wobec niego były sprzeczne i niedoprecyzowane - powiedziała nam Aleksandra Kulma.

Lokal jest ciasny - to ok. 20 m2. W łóżku w jedynym pokoju śpią rodzice z córką. Na drugie łóżko nie ma miejsca: w pokoju stoi biurko, przy którym dziecko może się uczyć. Toaleta jest bardzo mała i mieszczą się tam jedynie sanitariat i - stojąca naprzeciw - pralka. Kabina prysznicowa stoi w kuchni.

Sprawą zajmie się komisja

Jak mówi nam Joanna Bieganowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku, urzędnicy po wizji lokalnej mieli przekazać rodzinie wymagania dotyczące dalszych prac.

- Niezwłocznie po odbiorze prac remontowych mieszkańcy zostaną poproszeni o aktualizację złożonego w Urzędzie Miejskim wniosku dotyczącego regulacji stanu prawnego zajmowanego lokalu w celu ponownego rozpatrzenia wniosku w związku ze złożonym odwołaniem - przekazała Joanna Bieganowska.

Sławomir Masa będzie mógł uzyskać tytuł prawny do lokalu, w którym mieszka od 16 lat, gdy udowodni specjalną sytuację życiową. Dokumenty będzie musiał złożyć przed komisją polityki gospodarczej i morskiej Rady Miasta. Po zaakceptowaniu wniosku przez radnych mieszkaniec Gdańska będzie musiał złożyć zaświadczenie o dochodach. Po uzyskaniu tytułu prawnego do mieszkania, w którym mieszka, będzie mógł ubiegać się o nowe.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (12)