Kiedy Trump uderza… z baryłki [OPINIA]

Czy widmo gospodarczej katastrofy doprowadzi do nagłej zmiany polityki Kremla, tak jak oczekuje tego prezydent USA - pyta w tekście dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski.

Donald TrumpDonald Trump
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | Francis Chung / POOL
Marek Magierowski

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

1557, 1575, 1596, 1607, 1616, 1627, 1647, 1650, 1666.

Nie, nie jest to żaden tajemny kod. Ani zwycięskie numery w totolotku. Ani tym bardziej numer konta bankowego niżej podpisanego.

To lata, w których... bankrutowało hiszpańskie imperium. W wieku XVI i XVII, gdy paradoksalnie było u szczytu swojej potęgi. Od Filipa II do Karola II.

"Putin boi się końca wojny". Analityk o przedłużającym się konflikcie

Monarchia czerpała wówczas ogromne zyski z grabieży złota i srebra w swoich południowoamerykańskich koloniach, a mimo to aż dziewięciokrotnie musiała zawieszać spłacanie długów. Główne powody? Astronomiczne wydatki na prowadzone przez Hiszpanię rozliczne wojny, koszty utrzymywania zamorskich posiadłości oraz fatalna polityka gospodarcza.

Czy podobny los spotka dzisiejszą, putinowską Rosję? To, rzecz jasna, dość odległa i ryzykowna paralela historyczna, czyż jednak nie widać pewnych podobieństw? Także Rosja wykrwawia się na wojnie z Ukrainą, nie tylko dosłownie, lecz także finansowo. Także Rosja nie jest w stanie zagwarantować dobrobytu mieszkańcom swojego postsowieckiego ruskiego miru. Także rosyjska gospodarka jest zgubnie uzależniona od surowców, tak jak niegdyś hiszpańska opierała się w dużej mierze na eksploatacji cennych kruszców.

Sankcje dla kolejnych dwóch koncernów

Rosja zapewne rychło nie zbankrutuje, lecz ostatnie decyzje administracji Donalda Trumpa znacząco przybliżyły tę perspektywę. Amerykanie obłożyli dotkliwymi sankcjami dwa rosyjskie koncerny, Rosnieft i Łukoil, odpowiadające z grubsza za trzy czwarte eksportu rosyjskiej ropy naftowej. Z kolei zyski z tej sprzedaży stanowią ok. 20 proc. budżetu Federacji Rosyjskiej. Co ciekawe, profity zaczęły gwałtownie spadać zanim jeszcze Departament Skarbu USA ogłosił sankcje: od stycznia do września, w porównaniu z tym samym okresem ub.r., o ok. 21 proc. - przyczynami były coraz niższe ceny surowca na światowych rynkach oraz umacniający się rubel.

Dotąd sankcjami (nałożonymi jeszcze przez administrację Joe Bidena) objęte były dwie rosyjskie firmy: Gazprom i Surgutneftegaz. Tym razem Donald Trump postanowił uderzyć w dominujących graczy. Poirytowany nieustępliwością Putina, jego kolejnymi żądaniami ws. Ukrainy i brakiem woli kompromisu, prezydent USA uznał, że nadszedł najwyższy czas, aby urzeczywistnić własne groźby. W przeszłości Trump poprzestawał na deklaracjach oraz na przedłużanych w nieskończoność deadline'ach. Teraz przeszedł od słów do czynów. Skonstatował, że tylko przykręcenie ekonomicznej śruby może zmusić Putina do negocjacji pokojowych.

Niezależnie od obecnych pobudek i poprzednich wahań, należy docenić tę decyzję jako krok w dobrą stronę. Tym bardziej, że wreszcie doszło do skoordynowanych działań między Waszyngtonem a Brukselą. W ubiegły czwartek sprawujący unijną prezydencję Duńczycy obwieścili, iż państwa UE doszły do porozumienia w kwestii kolejnych obostrzeń wobec tzw. floty cieni oraz całkowitego zakazu importu rosyjskiego gazu skroplonego (od 1 stycznia 2027 r.).

Czy widmo gospodarczej katastrofy doprowadzi do nagłej zmiany polityki Kremla, tak jak oczekuje tego Donald Trump? Na pewno nie od razu i nie bezwarunkowo. Być może jednak rok 2027 będzie dla Putina tym, czym dla Filipa II był rok 1557…

Dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski

Marek Magierowski, dyrektor programu "Strategia dla Polski" w Instytucie Wolności, ambasador RP w Izraelu (2018-21) i Stanach Zjednoczonych (2021-24), były wiceminister spraw zagranicznych. Autor książki "Zmęczona. Rzecz o kryzysie Europy Zachodniej" oraz powieści "Dwanaście zdjęć prezydenta".

Wybrane dla Ciebie
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana
Tusk o Kaczyńskim i Bąkiewiczu: Proponują "rosyjski model" władzy
Tusk o Kaczyńskim i Bąkiewiczu: Proponują "rosyjski model" władzy
Republika pokazuje przemówienie Tuska. Mówi o "przepoczwarzaniu"
Republika pokazuje przemówienie Tuska. Mówi o "przepoczwarzaniu"
"Coś się staruszkowi pomyliło". Tusk wprost o "wrogu" Kaczyńskiego
"Coś się staruszkowi pomyliło". Tusk wprost o "wrogu" Kaczyńskiego
"Będą siedzieć". Lichocka nie gryzła się w język na konwencji PiS
"Będą siedzieć". Lichocka nie gryzła się w język na konwencji PiS
Walka o "Nową Gazę". Operacje przeciwko Hamasowi
Walka o "Nową Gazę". Operacje przeciwko Hamasowi
Wymowna pomyłka Doroty Kani. PiS w Narodowym Holdingu Mediów?
Wymowna pomyłka Doroty Kani. PiS w Narodowym Holdingu Mediów?
Skradzione auto odnalezione pod Śnieżką. Było ukryte w kosodrzewinie
Skradzione auto odnalezione pod Śnieżką. Było ukryte w kosodrzewinie
USA z nową strategią pomocy dla Gazy. "Pas humanitarny"
USA z nową strategią pomocy dla Gazy. "Pas humanitarny"
Rosyjskie rakiety uderzyły w Ukrainę. Wielu zabitych i rannych
Rosyjskie rakiety uderzyły w Ukrainę. Wielu zabitych i rannych
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości