W USA zmarło 1,5‑roczne dziecko. Powodem były narkotyki

Półtoraroczna dziewczynka podczas wakacji w Miami zmarła na skutek zatrucia narkotykami. Rodzice jako winnego wskazują firmę odpowiadającą za wynajem lokalu. Ich zdaniem środki odurzające zostawili w pokoju poprzedni lokatorzy.

1,5-roczna dziewczynka zmarła na skutek zatrucia narkotykami w trakcie wakacji w Miami. Zdjęcie ilustracyjne
1,5-roczna dziewczynka zmarła na skutek zatrucia narkotykami w trakcie wakacji w Miami. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Angelo Cavalli
Monika Mikołajewicz

Rodzina z Gwadelupy spędzała wakacje w Miami. Zatrzymała się w mieszkaniu wynajętym za pośrednictwem firmy zewnętrznej. To właśnie tam doszło do tragedii, w wyniku której zmarło półtoraroczne dziecko. Przerażającą historię opisał "The Washington Post".

Dziecko zmarło z pianą na ustach

Według relacji rodziców półtoraroczna dziewczynka Enora położyła się na krótką drzemkę, z której już nigdy nie wstała. Rodzina znalazła ją całą siną i z pianą wydobywającą się z ust. Natychmiast wezwano pogotowie, jednak było już za późno. Lekarz po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdził zgon dziecka.

Wyniki sekcji zwłok wykazały, że Enora zmarła na skutek zatrucia fentanylem, który jest jednym z opioidów. Pierwsze podejrzenia policji padły na rodziców, jednak testy wykazały, że ci nie zażywali narkotyków. Ich zdaniem środki odurzające musieli zostawić poprzedni lokatorzy, którzy mieli nawet przyznać się do tego, że zorganizowali w mieszkaniu imprezę, gdzie były używane narkotyki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rodzice nie odpuszczają

Sprawa śmierci dziewczynki została zamknięta z powodu braku wystarczających dowodów. Policja uznała, że zgon był dziełem przypadku. "Nie można określić, w jaki sposób dziewczynka spożyła fentanyl. Nie da się stwierdzić, jaki był przebieg wypadku prowadzącego do śmierci Enory Lavenir" - napisała w raporcie końcowym prokuratura.

Rodzice dziewczynki nie zamierzają jednak odpuścić. Chcą pozwać firmę Airbnb, która zajmuje się krótkoterminowym wynajmem mieszkań. Choć trudno będzie udowodnić, że narkotyki zostawili poprzedni lokatorzy, rodzice zamierzają użyć argumentu zaniedbania. Ich zdaniem mieszkanie nie zostało odpowiednio przygotowane, a tym samym nie zadbano o bezpieczeństwo wynajmujących.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)