Trąba powietrzna w Małopolsce. Reporter WP pojechał na miejsce. Ogrom zniszczeń przeraża
W czwartek przez Polskę przetoczyły się silne burze i nawałnice. Gigantyczne szkody odnotowano w powiecie nowosądeckim, gdzie na skutek przejścia trąby powietrznej zniszczone zostały domy, budynki gospodarcze i zaparkowane samochody. Tak jest m.in. w miejscowości Librantowa - żywioł uszkodził 58 budynków, w tym z 16 domów całkowicie zerwane zostały dachy. Świadkowie kataklizmu twierdzili, że tornado trwało kilka minut i niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze. Tylko do godz. 21 strażacy z województwa małopolskiego musieli interweniować ponad 300 razy. - Jak zgasiliśmy światła, nastała tu ciemność, bo linie energetyczne są pozrywane. Ciemność rozjaśniały tylko błyski zwiastujące nadejście kolejnej burzy i rzeczywiście ta burza w nocy nadeszła - informował st. brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. Na miejsce do Librantowej udał się reporter Wirtualnej Polski Klaudiusz Michalec. Na nagraniach, które udało nam się uwiecznić, widać ogrom zniszczeń, jakie zostawił po sobie niszczycielski żywioł.