tornado

Niespodziewana silna trąba powietrzna zerwała dachy, uszkodziła samochody i połamała drzewa. Strażacy z niemieckiego Wuppertalu co rusz odbierali kolejne zgłoszenia. Tornado uderzyło w trzy ulice, podczas gdy w dalszej części miasta świeciło słońce.

- Liczba zjawisk nadzwyczajnych, jak powodzie błyskawiczne czy tornada, wzrosła w ostatnich 10-20 latach o 60 proc. A jednak decydenci nie chcą tego zauważać - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Witold Lenart, klimatolog Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.

W miejscowości Ilirska Bistrica, 40 km od Rijeki, niedaleko granicy z Chorwacją w wyniku burzy rozwinęło się we wtorek wieczorem tornado. Na stacji pomiarowej Koseze koło Ilirskiej Bistricy zarejestrowano podmuch wiatru o prędkości 107 km/h, choć nie jest wykluczone, że lokalnie występowały silniejsze podmuchy.

Gwałtowne burze przeszły nad północnymi Włochami. W czwartek na region Wenecji Eugańskiej spadł grad o średnicy 10 cm, zaś w piątek Lombardia walczyła z silnymi opadami oraz tornadem, które przeszło przez przedmieścia Mediolanu.

Szalejące tornado przewracało samochody, wyrywało drzewa i niszczyło budynki w okolicach Palm Beach Gardens na południowej Florydzie. Nagranie pokazujące żywioł zamieściła w mediach społecznościowych prezenterka pogody z lokalnej stacji telewizyjnej.

Potężna siła żywiołu, który uderzył w część południa i środkowego zachodu Stanów Zjednoczonych. Tornada zabiły co najmniej 11 osób. Żywioł niszczył domy i sklepy, przewracał drzewa oraz samochody. Miejsca, gdzie przeszły tornad wyglądają jak pobojowiska.

Tornado, które przetoczyło się w piątek przez Little Rock i sąsiednie miasta w Arkansas, zabiło co najmniej dwie osoby. W Belvidere w stanie Illinois zerwało dach teatru. Zginęła jedna osoba. Lokalne media donoszą, że rannych zostało nawet kilkuset ludzi.

Niszczycielskie tornado, które przeszło w piątek nad Missisipi i Alabamą, zrównało z ziemią setki domów. Pas zniszczeń ma długość 274 km. Żywioł pozbawił życia 26 osób. Jest wielu rannych.

Ogromna trąba powietrzna przeszła przez Krym w rejonie kurortu Saki. Siła tornada była na tyle duża, że zerwanych zostało wiele dachów z budynków, które znalazły się na jego drodze.

Ognisty wir to bardzo rzadkie zjawisko atmosferyczne, znane również jako "płonący diabeł". Uchwyciły go kamery we Francji oraz w amerykańskim stanie Kalifornia, gdzie trwa walka z żywiołem. W dodatku nowe zdjęcia satelitarne ujawniają ogromny obszar Europy wysuszony na wiór.

Zielony kolor nieba w USA wzbudził nie lada zainteresowanie. Internauci opublikowali niesamowite zdjęcia, dzieląc się z innymi niesamowitym przeżyciem. Co oznacza zielone niebo i skąd się właściwie bierze? Wyjaśniamy.

W ciągu minionych kilkunastu godzin przez Niemcy przetoczyły się trzy tornada. W miejscowości Paderborn w Nadrenii Północnej-Westfalii rannych zostało ponad 40 osób.

Wiosna w tym roku opóźnia się nie tylko w Europie, ale i w Stanach Zjednoczonych, które przeżywają drugą już w ostatnich dniach potężną kwietniową śnieżycę.

Kilkadziesiąt tornad spustoszyło osiem amerykańskich stanów w nocy z piątku na sobotę. Rośnie bilans ofiar. Najciężej dotknięte zostało Kentucky. Tamtejsze władze potwierdziły już śmierć 64 osób, a 105 wciąż nie odnaleziono. W środę na miejscu ma się pojawić prezydent USA Joe Biden.

W nocy z piątku na sobotę środkową część Stanów Zjednoczonych nawiedziły tornada. Tamtejsze media informują o tym, że zginęło nawet 70 osób. Według gubernatora stanu Kentucky Andy'ego Besheara ofiar może być znacznie więcej.

Niemcy. Tornado uderzyło w północnoniemieckie miasto portowe Kilonia. Rannych zostało co najmniej sześć osób. W mieście szacowane są straty spowodowane przez wir. W internecie pojawiły się nagrania.

Huragan Ida zbiera śmiertelne żniwo w USA. Przez wschodnie wybrzeże przeszły ulewne burze, powodzie i tornada. Potwierdzono śmierć co najmniej 46 osób. Ponad milion ludzi w całym kraju pozostaje bez prądu.

Walą pioruny, a z nieba leją się potoki wody. Ot, burza, jak burza – chowasz się w domu. Tylko gdzie się schować, gdy dachy zaczynają fruwać, budynki walą się niczym domki z kart, a ulice zamieniają się w rwące rzeki? Takie scenariusze wieszczono już 30 lat temu. Zmarnowaliśmy ten czas, bo kto przejmowałby się "niemożliwym".