"To dopiero początek". Sprawa Wąsika i Kamińskiego "nakręca spiralę"

Sąd wydał decyzję w sprawie doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego. - Będzie z tego bardzo duża awantura. Pogłębi się tylko podział na dwa obozy. Tych, którzy bronią polityków PiS, i tych, którzy chcą, by Donald Tusk szybko rozprawił się ze Zjednoczoną Prawicą - oceniają w rozmowie z WP politolodzy.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w SejmieMariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Sejmie
Źródło zdjęć: © FORUM | Jacek Szydłowski
Mateusz Dolak

W poniedziałek informowaliśmy, że Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował, by nie wstrzymywać wykonalności kar dwóch lat więzienia wobec Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika i przygotował nakazy doprowadzenia obu polityków do więzienia.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia 2023 roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Obóz prawicy uważa, że decyzja jest skandaliczna i nie szanuje ona zastosowanego w 2015 roku przez Andrzeja Dudę prawa łaski wobec polityków. Prawnicy i eksperci przypominają jednak, że Wąsik i Kamiński nie byli wówczas skazani prawomocnym wyrokiem sądu, więc ułaskawienie nie zadziałało.

- PiS będzie trwało w budowaniu legendy partii prześladowanej za niewinność - ocenia narastające zamieszanie wokół sprawy Kamińskiego i Wąsika prof. dr hab. Robert Alberski z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie są posłami". Ekspert mówi jasno ws. Wąsika i Kamińskiego

"Dopiero ponowne ułaskawienie będzie skuteczne"

Zdaniem eksperta prezydent podejmie decyzję o ponownym ułaskawieniu polityków.

- Andrzej Duda stara się upierać przy swoim, ale dopiero ponowne ułaskawienie będzie skuteczne i zgodne z prawem oraz konstytucją. Myślę, że prezydent dokona tego jeszcze przed środowym posiedzeniem Sejmu. Oczywiście będzie oskarżał przy tym rząd o niecne działania i brak szacunku do jego decyzji - mówi prof. dr hab. Alberski.

Dlaczego wtedy? W środę w Sejmie konflikt wokół kwestii ważności mandatów posłów PiS prawdopodobnie znów eskaluje. Kamiński i Wąsik wielokrotnie zapowiadali, że będą chcieli wziąć udział w obradach parlamentu i nie uznają decyzji o wygaśnięciu mandatów.

- W takim razie niech zatrzymają posłów, którzy mają immunitet. Bo przecież Sąd Najwyższy uznał, że nadal jesteśmy posłami - stwierdził w rozmowie z Onetem sam Wąsik

Polityk odniósł się w ten sposób do orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która uchyliła w piątek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posłów PiS. Warto jednak podkreślić, że kontrowersyjna izba nie jest uznawana jako sąd m.in. przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

"To początek problemów, które się objawią"

- Sprawa Kamińskiego i Wąsika jest dopiero początkiem problemów, które się objawią. Mamy dwuwładzę w prokuraturze, Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądowniczej i Trybunale Konstytucyjnym - przypomina z kolei prof. Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Jego zdaniem wydarzenia ostatnich dni "jeszcze bardziej nakręcają spiralę, którą trzeba zatrzymać". - To może zrobić tylko i wyłącznie porozumienie rządu i prezydenta. Konieczna jest nowelizacja konstytucji. Jeżeli dzisiaj zwycięży konwencja siłowa, ta sama, co w sprawie TVP, to przy kolejnych wyborach zwycięska partia będzie postępować jeszcze bardziej brutalnie - twierdzi prof. Dudek.

- Zwaśnione strony nie chcą się dogadać i to ewidentnie idzie na zwarcie. Jeśli prezydent uzna Kamińskiego i Wąsika za więźniów politycznych i da temu wyraz w procedowaniu innych ustaw, wtedy będziemy mieli problem. Czy da się funkcjonować w państwie, gdzie nie ma porozumienia prezydenta i rządu? - pyta retorycznie politolog.

Wtorek, godzina 11. Kamiński i Wąsik u prezydenta

Pałac Prezydencki na decyzję o nakazie aresztowania Kamińskiego i Wąsika zareagował natychmiast. Andrzej Duda zaprosił polityków na wtorek na godzinę 11. Oficjalnie z powodu uroczystości powołania ich bliskich współpracowników - Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna - na doradców Prezydenta RP.

- Pytanie, co zrobi prezydent i czy panowie pojawią się w Pałacu? Jeżeli prezydent ich wtedy nie ułaskawi, to czy policja zatrzyma ich po wyjściu od Andrzeja Dudy? To mało prawdopodobne, bo taki scenariusz byłby po linii PiS, ale możliwe - ocenia z kolei prof. Renata Mieńkowska-Norkiene, politolog i socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Zwykły Kowalski, który patrzy na ten cyrk, zarówno w Telewizji Republika, jak i TVP Info, czy TVN24 ma mętlik w głowie. Wielu myśli: "jest syf, był syf i będzie syf", a to bardzo niebezpieczne zjawisko. Bo działa na korzyść łamania i obchodzenia prawa - zauważa ekspertka.

- Ja tylko przypomnę, że Wąsik i Kamiński zostali skazani prawomocnym wyrokiem przez sądy, które funkcjonowały za czasów rządów prawicy. Orzeczenie zostało wydane przez sąd, na który wpływ miał Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński. Nie stało się to przecież decyzją Donalda Tuska. Moim zdaniem zwykły Kowalski musi zobaczyć, że w polityce nie ma świętych krów. Koalicja rządząca w tej sprawie za bardzo kluczy i boi się konsekwencji - dodaje prof. Mieńkowska-Norkiene.

Wszyscy rozmówcy WP są zgodni, że sytuacja jest gorąca, ale mają inne zdanie na temat tego, kto za nią odpowiada.

- Pogłębi się tylko podział na dwa obozy. Tych, którzy bronią Wąsika i Kamińskiego, i tych, którzy chcą, by Tusk rozprawił się szybko ze Zjednoczoną Prawicą. Będzie z tego bardzo duża awantura - ocenia prof. Alberski.

- Jak oni się nie dogadają, to co będzie następne? Słyszeliśmy wypowiedź Marka Chmaja, który mówił o referendum i skróceniu kadencji prezydenta. W ubiegłym roku udało się bez rękoczynów, ale nie wiem, w jakim kierunku to teraz pójdzie - stwierdza z kolei prof. Dudek.

- PiS przez osiem lat działał niekonstytucyjnie i nie powinno być z tym dyskusji. Ułaskawienie prezydenta nie było skuteczne, a mandat posła wygasa wraz z prawomocnym wyrokiem sądu. PiS wykorzysta to politycznie i na pewno to mobilizująco zadziała na frekwencję podczas zgromadzenia, które prawica szykuje 11 stycznia. Zobaczymy też, do czego dojdzie w środę podczas obrad w Sejmie - podsumowuje prof. Mieńkowska-Norkiene.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie
Ogromny pożar na Litwie. Płoną wagony Orlenu z gazem skroplonym
Ogromny pożar na Litwie. Płoną wagony Orlenu z gazem skroplonym
Naruszenie polskiej przestrzeni. Kreml komentuje
Naruszenie polskiej przestrzeni. Kreml komentuje
NATO uruchomiło artykuł 4. Jest potwierdzenie z rządu
NATO uruchomiło artykuł 4. Jest potwierdzenie z rządu
Szczątki drona w trzecim województwie. Znaleźli niedaleko Malborka
Szczątki drona w trzecim województwie. Znaleźli niedaleko Malborka
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"