Sąd zdecydował. Jest nakaz aresztowania Wąsika i Kamińskiego
Jest decyzja sądu ws. Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście przygotował nakazy doprowadzenia skazanych polityków do więzienia.
Sąd zdecydował, by nie uwzględniać wniosków o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego wobec Kamińskiego i Wąsika. Odrzucił także wnioski prokuratury oraz obrońców.
Warszawski sąd zdecydował także, by nie wstrzymywać wykonalności kar 2 lat więzienia wobec Kamińskiego oraz Wąsika.
"Wobec treści postanowienia i zarządzeń o wykonaniu wyroku przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia skazanych M.K. i M.W. do jednostek penitencjarnych" - przekazał WP sędzia Piotr Maksymowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego Warszawy-Śródmieście.
Pozostali skazani Grzegorz P. oraz Krzysztof B. korzystają z wstrzymania wykonania kar roku więzienia w związku ze złożeniem wniosków o odroczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z Kamińskim i Wąsikiem? "14 dni cela przejściowa"
Po zatrzymaniu przez policję odpowiedzialność za polityków przejmie Służba Więzienna. Biuro prasowe przekazało Wirtualnej Polsce, że przyjęcie osadzonego do zakładu "regulują odpowiednie przepisy prawa".
"Po przywiezieniu przez Policję osadzonego do odbycia kary sprawdzane są bardzo dokładanie dokumenty, które stanowią podstawę przyjęcia oraz tożsamość danej osoby. Skazany przekazuje do depozytu m.in. dokumenty, środki pieniężne, przedmioty wartościowe i inne przedmioty, których nie może posiadać w celi np.: telefon komórkowy" - przekazała WP w komunikacie Służba Więzienna.
"Po dokonaniu powyższych czynności skazanego umieszcza się w celi przejściowej, na okres niezbędny, nie dłużej jednak niż na 14 dni. W tym czasie osadzonego poddaje się wstępnym badaniom lekarskim, zabiegom sanitarnym i wstępnym badaniom osobo poznawczym (spotyka się z wychowawcą a w razie zaistnienia potrzeby z psychologiem) oraz zapoznaje z podstawowymi aktami prawnymi dotyczącymi wykonywania kary pozbawienia wolności i porządkiem wewnętrznym zakładu karnego" - czytamy w informacji.
Służba Więzienna przekazała nam także, jak wyglądają zasady dotyczące bezpieczestwa osadzonych.
"Przy przyjęciu skazanego do zakładu karnego informuje się go o możliwości wystąpienia w czasie odbywania kary pozbawienia wolności zagrożeń dla jego bezpieczeństwa osobistego oraz zetknięcia się z przejawami negatywnych zachowań charakterystycznych dla środowisk przestępczych, a także o potrzebie powiadamiania przełożonych o zagrożeniach bezpieczeństwa osobistego swojego i innych skazanych" - czytamy w komentarzu.
"Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że Służba Więzienna ma obowiązek podejmowania niezbędnych działań mających na celu zapewnienie każdemu osadzonemu bezpieczeństwa a osadzony ma obwiązek unikać zagrożeń i informować przełożonych o ewentualnych zagrożeniach dla swojego bezpieczeństwa" - podkreślono.
Były szef więziennictwa: kara wykonana z poszanowaniem praworządności
- Spodziewam się wtedy zastosowania nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa przez służbę więzienną. Umieszczenia w tzw. ochronce, czyli oddziale o zwiększonym poziomie zabezpieczeń - komentował niedawno w rozmowie z WP dr Paweł Moczydłowski, kryminolog i były szef więziennictwa.
- To byłoby całkowicie uzasadnione. Kara pozbawienia wolności musiałaby zostać wykonana z wielkim poszanowaniem praworządności. Priorytetem, wręcz podstawowym obowiązkiem służby więziennej, jest zatroszczyć się o bezpieczeństwo, chronić ich. Sam podjąłbym się interwencji, gdyby tym skazanym zagrażały jakieś incydenty - dodał dr Moczydłowski.
Duda broni swojej decyzji
Sprawa Kamińskiego i Wąsika budzi bardzo duże kontrowersje. Murem za byłymi ministrami staje prezydent Andrzej Duda, który ułaskawił polityków w 2015 roku. Wielu ekspertów ocenia jednak, że wyrok był nieprawomocny, więc łaska nie zadziałała.
Prezydent w związku z tą sprawą spotkał się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, a następnie bronił swojej decyzji z 2015 roku na konferencji prasowej.
- Prerogatywa prezydencka została skutecznie wykonana w 2015 roku. Panowie, wszyscy czterej, zostali skutecznie ułaskawieni przez prezydenta Rzeczypospolitej, to zamknęło sprawę w sposób definitywny. Tym samym nie mam żadnej wątpliwości, że panowie mają dzisiaj mandaty poselskie, które zostały im przydane przez obywateli w wyborach i mają prawo wykonywania tych mandatów. Stanowią zatem część organów państwa ustawodawczego, jakim jest Sejm - mówił.
- Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest po prostu zamknięcie tej sprawy po to, by niepokoje, które narosły, nie rozprzestrzeniały się dalej, bo jest to sytuacja, która w inny sposób jest de facto nierozwiązalna - mówił Duda.
Hołownia: stoję na innym stanowisku
Zaznaczył jednak, że nie doszedł do porozumienia z Szymonem Hołownią.
Marszałek Sejmu po spotkaniu z prezydentem powiedział, że obaj pozostali "przy swoich stanowiskach". - Prezydent uważa, że skutecznie i pełnomocnie ułaskawił Wąsika i Kamińskiego. Ja stoję na stanowisku innym - oświadczył Hołownia.
Zobacz także
- Jesteśmy z różnych światów politycznych, ale nie możemy doprowadzić do tego, aby pogłębiły się pęknięcia i narosły niepokoje w kraju. Co do tego mamy pełną zgodę z prezydentem. Prezydent uważa, że Wąsik i Kamiński są nadal posłami - dodał na koniec marszałek Sejmu.
Kamiński i Wąsik skazani
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia 2023 roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.
W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek przed południem w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Następnie - w czwartek wczesnym popołudniem - poinformowano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika. W piątek z kolei poinformowano, że ta sama izba uchyliła postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski
Adam Zygiel, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj więcej: