Pierwsza reakcja Wąsika na decyzję ws. nakazu zatrzymania
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mogą w każdej chwili trafić do więzienia. Chodzi o decyzję Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, który przygotował nakazy doprowadzenia skazanych polityków do placówki penitencjarnej. Sam Wąsik zabrał już w tej sprawie głos.
- W takim razie niech zatrzymają posłów, którzy mają immunitet. Bo przecież Sąd Najwyższy uznał, że nadal jesteśmy posłami - powiedział Onetowi, już po decyzji warszawskiego sądu, Maciej Wąsik.
Sąd rejonowy decydował. Wąsik i Kamiński mają trafić do więzienia
To reakcja na poniedziałkową decyzję ws. Mariusza Kamińskiego i właśnie Macieja Wąsika. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście przygotował nakazy doprowadzenia skazanych polityków do więzienia.
Sąd zdecydował, by nie uwzględniać wniosków o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego wobec polityków PiS. Odrzucił także wnioski prokuratury oraz obrońców.
"Wobec treści postanowienia i zarządzeń o wykonaniu wyroku przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia skazanych M.K. i M.W. do jednostek penitencjarnych" - przekazał WP sędzia Piotr Maksymowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego Warszawy-Śródmieście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wąsik powołuje się na nieuznawaną izbę SN
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na słowa Wąsika o decyzji Sądu Najwyższego. Polityk PiS w rozmowie z Onetem odniósł się do orzeczenia nieuznawanej m.in. przez TSUE Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Uchyliła ona w piątek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Wąsika.
Rzecznik SN i jednocześnie przewodniczący składu orzekającego - a w latach 2015-2016 kolega z rządu PiS Kamińskiego i Wąsika - sędzia Stępkowski podkreślił, że - zgodnie z przepisami ustawy o Sądzie Najwyższym tylko Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych dysponuje właściwością do rozpoznawania spraw publicznych, a taką jest odwołanie od postanowienia marszałka Sejmu stwierdzającego wygaśnięcie mandatu poselskiego Maciej Wąsika. Przypomniał, że spór kompetencyjny w tej sprawie został rozstrzygnięty w czwartek na rzecz Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Jako główne motywy piątkowego rozstrzygnięcia wskazano, że marszałek Sejmu nie posiadał wymaganej prawem informacji z Krajowego Rejestru Karnego, a w chwili wydania postanowienia osoba, której dotyczyło to postanowienie, nie była wpisana do tego rejestru. Ponadto - w ocenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej - marszałek Sejmu nie uwzględnił faktu, że prezydent skorzystał z prawa łaski wobec Macieja Wąsika.
W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna - po 2018 r., w sprawie Kamińskiego - złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.
Sprawa Wąsika została niespodziewana przyśpieszona przez jednego z sędziów z wyznaczonego składu i jeszcze tego dnia - natychmiast - zamknięta orzeczeniem.
Prawomocny wyrok wobec Wąsika i Kamińskiego
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Źródło: WP, Onet, PAP